Tamarko, jak zwykle świetnie się Ciebie ogląda!:) Lubię Cię za szczerość. Ja z kolei chodzę do Kościoła i bardzo cenię sobie jego rolę w moim życiu:) i nie pomyśl, że Cię atakuję, bo nie! Tylko jeśli nie uczęszczasz tam, to nie mów, że szkoda, że coś się teraz z nim złego dzieje. Bo dzieje się w nim też mnóstwo dobra, ale o tym publicznie się nie mówi. To zbiór ludzi, dobrych i złych, niestety nagonka medialna w ostatnim czasie jest bardzo duża. To tak jakbym ja mówiła, że wszyscy homoseksualiści są pedofilami, bo były takie przypadki. A to nieprawda! Mam nadzieję, że nie odbierzesz mojego komentarza jako zaczepkę, po prostu postanowiłam, że w czasach, kiedy większość ludzi identyfikuje Kościół z czymś negatywnym, ja będę go bronić, bo jest dla mnie czymś baaardzo bliskim i ważnym. Buziaki!:* P.S. nie jestem zakonnicą, też uwielbiam kolory, a Ty mnie inspirujesz!<3
Kasiu, jasne – ja wszystko rozumiem, ale to jest rozmowa na długą dyskusję, którą mogę poprzeć wieloma argumentami. Wydaje mi sie, że nie do końca zrozumiałaś to o co mi chodziło: ani nie neguję roli Kościoła, ani nie uważam samej instytucji za zło wieclone – spokojnie 🙂 Zdaję sobie sprawę z tego, że jest równie wiele dobrego co złego, ale to każdy z nas musi podjąć we własnym sumieniu decyzje czy zgadza się z kierunkiem jaki obiera czy nie. I nie bedę tutaj kłamać, jeśli powiem, że ja nie chodzę do Kościoła własnie z tego powodu. Nie zgadzam sie z wieloma kwestiami – w tym razi mnie podejście do homoseksualizmu, czy antykoncepcji. Nie mogę udawać, że jestem zachwycona tym co się dzieje (i nie mowie tu o pedofilii). Mam prawo i muszę o tym mówić głośno jeśli ktoś mnie o to pyta 🙂 To, że mówię że w kościele dzieje się wiele złego (to jest fakt i ostatnie lata to potwierdzily), nie oznacza, że twierdzę że nie ma tam nic dobrego, natomiast jest to odpowiedź na pytanie dlaczego chodziłam i przestałam.
omg! ale wrzeszczysz, musiałam ściszyć głośniki- ale pewnie “totalnie nie masz z tym problemu”;p
i taką Cię lubię:p
hahaha, nalezy zatem Bogu dziekować za regulację głośności xD
Ajjjjjj dziekuje za odpowiedz :-DDDD Jak zwykle pieknie wygladasz! Pozdrawiam!
Nioch nioch :333
Tamarko, jak zwykle świetnie się Ciebie ogląda!:) Lubię Cię za szczerość. Ja z kolei chodzę do Kościoła i bardzo cenię sobie jego rolę w moim życiu:) i nie pomyśl, że Cię atakuję, bo nie! Tylko jeśli nie uczęszczasz tam, to nie mów, że szkoda, że coś się teraz z nim złego dzieje. Bo dzieje się w nim też mnóstwo dobra, ale o tym publicznie się nie mówi. To zbiór ludzi, dobrych i złych, niestety nagonka medialna w ostatnim czasie jest bardzo duża. To tak jakbym ja mówiła, że wszyscy homoseksualiści są pedofilami, bo były takie przypadki. A to nieprawda! Mam nadzieję, że nie odbierzesz mojego komentarza jako zaczepkę, po prostu postanowiłam, że w czasach, kiedy większość ludzi identyfikuje Kościół z czymś negatywnym, ja będę go bronić, bo jest dla mnie czymś baaardzo bliskim i ważnym. Buziaki!:* P.S. nie jestem zakonnicą, też uwielbiam kolory, a Ty mnie inspirujesz!<3
Kasiu, jasne – ja wszystko rozumiem, ale to jest rozmowa na długą dyskusję, którą mogę poprzeć wieloma argumentami. Wydaje mi sie, że nie do końca zrozumiałaś to o co mi chodziło: ani nie neguję roli Kościoła, ani nie uważam samej instytucji za zło wieclone – spokojnie 🙂 Zdaję sobie sprawę z tego, że jest równie wiele dobrego co złego, ale to każdy z nas musi podjąć we własnym sumieniu decyzje czy zgadza się z kierunkiem jaki obiera czy nie. I nie bedę tutaj kłamać, jeśli powiem, że ja nie chodzę do Kościoła własnie z tego powodu. Nie zgadzam sie z wieloma kwestiami – w tym razi mnie podejście do homoseksualizmu, czy antykoncepcji. Nie mogę udawać, że jestem zachwycona tym co się dzieje (i nie mowie tu o pedofilii). Mam prawo i muszę o tym mówić głośno jeśli ktoś mnie o to pyta 🙂 To, że mówię że w kościele dzieje się wiele złego (to jest fakt i ostatnie lata to potwierdzily), nie oznacza, że twierdzę że nie ma tam nic dobrego, natomiast jest to odpowiedź na pytanie dlaczego chodziłam i przestałam.
Wielkie buziaki i nie ma co kruszyć kopii 🙂