
1. ZADBAJ O ZDROWIE I URODĘ
I to z naciskiem na zdrowie, bo przecież jedno wynika z drugiego. I nie ma innej rady – jeśli nie zadbasz o siebie „od środka”, nawet najdroższy krem nie zapewni Ci świetlistej cery (a tym bardziej ciała) Aniołka Victoria`s Secret. Jeśli ostatnio z jakiegoś powodu się zaniedbałaś, wiosna to doskonały moment, żeby przypomnieć sobie, do czego służy… jedzenie. Zamiast pocieszać się batonikami i wciągać miskę makaronu na dobranoc, zmień dietę i zacznij jeść lżej, bardziej świadomie i wybieraj wartościowe składniki. Nie proponuję Ci rewolucji, tylko metodę małych kroków. Spróbuj zrobić sobie kilka dni detoksu od słodkości i zobacz, czy nie czujesz się lepiej. Jeśli naprawdę nie możesz zrezygnować z kawałka ciasta do kawy, nie dosładzaj już latte i nie kupuj rzeczy, które mają cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy na drugim miejscu listy składników (a najlepiej – jakimkolwiek miejscu 😉 ). Wiadomo, ja też mam chwile słabości 😉 Kiedy dopada mnie wilczy apetyt na słodkie, zjadam arbuza albo kilka rodzynek. Po zimie koniecznie gruntownie się przebadaj. Jeśli dokuczają Ci problemy trawienne, katar sienny czy wysypki, zrób testy na alergie pokarmowe (a na te pyłkowe zarezerwuj czas wczesną jesienią!). Sprawdź pieprzyki i znamiona, zanim wystawisz je na słońce. Wiosną mile widziane są wszystkie urodowe porządki ze skórą. Szukaj inspiracji w moich „Domowych sposobach na piękno”! 🙂 Zrób serię peelingów i porządnie nawilżaj przesuszoną po zimie skórę. Zastanów się nad najlepszą dla siebie metodą depilacji. Jeśli robisz to samodzielnie w domu i ciągle dostajesz podrażnień, pomyśl np. o wosku u kosmetyczki lub zaplanuj i zaoszczędź na depilację laserową, którą można rozpocząć już na początku jesieni.
2. WYBIERZ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNĄ, KTÓRĄ NAPRAWDĘ POLUBISZ
Przede wszystkim pamiętaj – nie dbasz o sylwetkę dla kostiumu kąpielowego tylko dla siebie 🙂 Niech nie zmusza Cię do siódmych potów na siłowni żaden artykuł w stylu „Został Ci miesiąc do sezonu bikini!”. Dobrze, jeśli zaczniesz ćwiczyć z troski o serce czy kręgosłup, a nie rozmiar szortów. Warto też już wiosną popracować nad kondycją, szczególnie jeśli planujesz w wakacje kurs wspinaczki górskiej albo intensywne wyprawy rowerowe. Jeśli do tej pory unikałaś wysiłku, znajdź rodzaj aktywności, który zwyczajnie polubisz. Nie ma innego wyjścia, jak… próbować wszystkiego 🙂 Nie musisz od razu kupować rocznego karnetu na gimnastykę, a potem stresować się, że m u s i s z iść, „bo przecież wydałaś już pieniądze!”. Wyjdź na rolki, przebiegnij się, wybierz się na basen. Skonsultuj się z trenerem personalnym, który podpowie Ci, od czego zacząć i rozpisze dostosowany do Ciebie plan treningowy. Zachęć do aktywności chłopaka lub koleżankę. Z własnego doświadczenia wiem, że dobrze zaczynać, mając u boku kogoś, kto będzie Cię motywował. Może zapiszecie się razem z przyjaciółmi na grupowy bieg w terenie, np. ekstremalny Runmagedon albo na kurs żeglarski? Ruch i dobrą zabawę macie w pakiecie! I pamiętaj, że nie ma nic złego w tym, że godzinami wybierasz w sklepie strój na fitness. W końcu spędzisz w nim niejedną godzinę! 😉
3. PODEJMIJ WYZWANIE „JEDNEJ NOWEJ RZECZY W SZAFIE”
Nie chodzi o to, że wiosną wolno Ci kupić TYLKO JEDNĄ nową rzecz (nie uwierzę, że w tym sezonie którakolwiek z nas podjęłaby takie wyzwanie 😉 ), ale jedną taką, której do tej pory byś nie ubrała, bo… (tu wstaw dowolny pretekst, który nie pozwalał Ci do tej pory nosić czerwonej sukienki). To proste: chodzi o wszystkie te razy, kiedy w sklepie myślisz o jakiejś rzeczy, że jest piękna, ale nie dla Ciebie. A to bo „za wzorzysta”, „za różowa albo „zbyt kobieca”! Moja rada? Kup ją k o n i e c z n i e! Wystarczy jedna kolorowa rzecz, która da początek poważnej zmianie. I wpłynie na Ciebie pozytywnie – wiem z doświadczenia! Pomyśl „Jak nie teraz, to kiedy” i wykorzystaj wiosnę na podkręcenie swojego stylu. Latem łatwiej Ci będzie przeprowadzić metamorfozę bez wywoływania szoku wśród znajomych, którzy przyzwyczaili się do tego, że zawsze chodzisz ubrana na czarno 😉 W razie pytań, zrzuć winę za kobaltową sukienkę na piękną pogodę. Albo na mnie – z chęcią wezmę to na siebie 😀 Oczywiście wyzwanie potraktuj jak otwarte zaproszenie. Nie ograniczaj się i jeśli masz ochotę, wymień całą szafę! 🙂 Popatrz też na moje stylizacje i poczytaj, co mnie zainspirowało. Może Ciebie też natchną do modowej kreatywności skojarzenia z malarstwem, ikonami stylu, podróżami i wszystkim innym, co Ci się podoba? PS. Praktyczna rada: zastanów się, co najczęściej będzie Ci towarzyszyć podczas wakacji. Jeśli wybierasz się na pieszą wędrówkę, kup bajecznie kolorowy plecak, który samym widokiem doda Ci energii. Jeśli lato spędzasz nad morzem, zainwestuj w IDEALNY kostium kąpielowy.
4. JUŻ TERAZ ZAPLANUJ WAKACJE
Przede wszystkim zastanów się, co naprawdę zawsze chciałaś robić? Jeśli nie cierpisz podróży autobusem, nie daj się namówić np. na wycieczkę objazdową po Francji, bo będziesz niepotrzebnie cierpieć. Weź też pod uwagę swoje możliwości finansowe. Chyba nie ma sensu brać kredytu pod zastaw domu, żeby pojechać na kilka dni do USA, prawda? Czasem lepiej wybrać się na kajaki na Mazury, ale później spać spokojnie 😉 Przejrzyj oferty biur podróży i sprawdź wyszukiwarki tanich lotów, np. Skyscanner. Bądź ostrożna i kilka razy sprawdzaj, co zawiera się w ofercie. W poszukiwaniu inspiracji odwiedzaj serwisy o podróżach, jak np. Mleczne Podróże. Zawsze możesz skorzystać z opcji noclegu na kanapie u tubylców (np. przez portal Couchsurfing) lub wynająć od nich mieszkanie przez portal Airbnb. Z wyprzedzeniem kupuj bilety, nawet jeśli planujesz jeździć po Polsce: zarówno InterCity, jak i Polski Bus mają świetne promocje dla tych, którzy podróż planują wcześniej. Teraz jest idealny czas na to, żeby sprawdzić ważność paszportów czy ubezpieczenia dla Ciebie i Twojej rodziny. Dowiedz się też, jakie temperatury panują tam dokąd jedziesz i dostosuj do nich swoją garderobę. Ja, wybierając się do RPA na nagranie programu „Agent – Gwiazdy” zabrałam wszystko, co niezbędne, od kremu z wysokim filtrem, po przewiewne koszule z długim rękawem i kapelusze.
5. ZRÓB „PRZEGLĄD”… LUDZI WOKÓŁ SIEBIE
Wakacje to czas, który chcemy spędzić z tymi, z którymi czujemy się bezpiecznie, swobodnie i szczęśliwie. To dobry pretekst do refleksji nad tym, kogo mamy wokół siebie. Szczególnie, jeśli nie mamy w planach samotnej wyprawy w Antypody, tylko weekendowy piknik ze znajomymi 🙂 Przyjrzyj się swoim przyjaciołom i odpowiedz sobie na pytanie o to, na kogo naprawdę możesz liczyć w razie kłopotu. Komu możesz zostawić na wakacje kota albo roślinę do podlewania, a kto zawsze szuka wymówki? Z kim mogłabyś spać w namiocie przez tydzień, a kto zaczyna Cię męczyć już po pierwszej wspólnej kawie na mieście? Robisz od czasu do czasu „porządek” na Facebooku, usuwając znajomych, z którymi od lat nie masz kontaktu (i wcale nie chcesz mieć)? To samo zrób w realu! Nie decyduj się na wyjazd z ludźmi, których znasz praktycznie tylko z piątkowych imprez w klubie. To najkrótsza droga do… katastrofy! Podbój górskich ścieżek w Alpach wymaga więcej wzajemnego zaufania… Zastanów się też nad swoją relacją z ukochaną osobą. Jak reagujecie w stresowych, ekstremalnych sytuacjach? Wspólna, daleka podróż to niekiedy kamień milowy w związku – nie wszystkie pary wracają z nich razem 😉 Jeśli masz dzieci, poświęć im czas przed wakacjami – zapal do wspólnej podróży, opowiedz o miejscu, do którego jedziecie, np. bawiąc się w zgadywanki na jego temat. Przy okazji postaraj się czasem popatrzeć na świat ich oczami 🙂
Droga Tamaro, uwielbiam wszystkie Twoje posty, z wielką ochotę je śledzę i często jesteś dla mnie inspiracją ale… jako kosmetolog z wykształcenia i alergik od 20 lat niestety muszę zwrócić uwagę na pewne kwestie:
– wspominasz o katarze siennym oraz wysypce które związane są z alergią (w domyśle czytaj pyłkową, roślinną). Wszystkie testy na tego typu alergie robi się jesienią-zimą, NIE wiosną. Teraz jest najgorszy moment na tego typu badania.
– depilacja laserowa, znów zabieg który jest przeznaczony do wykonywania jesień-zima. Po tego typu zabiegach skóra powinna być chroniona minimum 4 tygodnie. Mamy połowę maja, zdecydowane NIE dla depilacji laserowej.
p.s. nadal Cię uwielbiam 🙂
Ewa, masz absolutną rację, nie doprecyzowałam tego w tekście, co czynię 🙂 Na depilację laserową możemy już teraz odkładać pieniążki i rozpocząć ją wczesną jesienią. A co do alergii, to fakt – tych pyłkowych lepiej teraz nie robić. Dziękuję za uwagę i już zmieniam to w tekście :*
Czas na aktywacje również na blogu, nie tylko na Instagramie! 😀 Świetny, wakacyjny post. Dużo fajnych, życiowych rad, które ulepszą nasz wakacyjny czas. Z wyjazdami ze znajomymi z imprez w moim przypadku trafione w punkt, lol. Z własnych doświadczeń – nie polecam 😀 Wyzwanie nowych rzeczy w szafie podjęte. Postawiłam na mnóstwo wzorów, na dobre pożegnałam się ze stylizacjami ALL BLACK. Czarna kurtka!? OKEJ, ale do tego koniecznie jakaś kolorowa i wzorzysta bluzka lub torebka. Przegląd ludzi wokół siebie to moja wakacyjna misja. Niestety nie jest to takie proste, nie da się ‘od tak’ wyrzucić niektórych ludzi ze swojego życia, ale postaram sie, żeby zostały ze mną tylko te osoby, na których naprawdę mi zależy. 🙂 Wakacje zaplanowane, lipiec- sierpień pracujący, a potem wrześniowa regeneracja, dłuższy wyjazd i zbieranie sił na październik i ciężki powrót na studia. Super motywacyjny post, zabieram się do moich codziennych ćwiczeń przed snem – trochę się pomęczę i padam jak mucha. POLECAM :D:D #zawszeztobą , M.
Jak się aktywować, to na całego 🙂 Twój opis brzmi cudownie!! Trzymam mocno kciuki za jego realizację!! A gdzie wybierasz się na wrześniowy wypad i regenerację? 😀 :*
W planach jest siedmiodniowy pobyt w Hiszpanii, ale szczerze? Wolałabym spędzić (za te same pieniądze) cały wrzesień w Warszawie. Moją najważniejszą wakacyjną misją jest kolejne spotkanie Ciebie! :):*
Cześć Tamarko, odkąd cie poznałam (czyli przez agenta) i stalam się, jak już wspomniałam w jednym komentarzu, jedną z ,,kolorowych dziewczynek,, 🙂 stałam się bardziej otwarta na mode i wgl jakaś bardziej promienna. Muszę ci powiedzieć, że oglądając twoje snapy i widząc twój szczery uśmiech, uśmiecham sie i ja :D. Wprowadzasz przecudowną energię samą sobą.Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką blogów, oczywiście interesowałam się modą, ale nie do tego stopnia żeby czytać blogi. Ale twój to co innego. Może nie tyle blog, co poprostu twoja osoba. Sam fakt, że mogę skomentować twoj post budzi we mnie emocje. a jak odpowiedziałaś mi na mój komentarz to byłam poprostu przeszczęśliwa .:) Jesteś wspaniałą osobą i masz mnóstwo inspirujących pomysłów. Bardzo chciałabym, żebyś to przeczytała 🙂 A jeśli chodzi o post to jest to kolejna dawka pożytecznych wskazówek 😉 Pozdrawiam serdecznie :-*
Aniu, bo kolory mają w sobie energetyczną MOC! Naprawdę 🙂 Warto się nimi otaczać i sięgać po takie, w których czujemy się najlepiej 😀 Nie musisz się zastanawiać czy zobaczę komentarz. Zawsze je czytam!! To dla mnie najważniejsza część dnia i zawsze znajdę dla Was chwilę! Buziaki dla Ciebie, Słońce :*
Dziękuje Tamarko 🙂 Kochana jesteś <3
Punkt 3 – ha! Nie kupiłam żadnej nowej rzeczy od stycznia! W czerwcu zamierzam zrobić gruntowne porządki w szafie przy okazji remontu i mam dość tego, że przy 4 dużych szafach ubran cały czas nie mam się w co ubrać i zdecydowanie nie wiem co mam. Najpierw Porządki a później ewentualnie uzupełnianie braków 🙂
OMG! Jestem dumna 🙂 Świetnie postawiłaś sobie poprzeczkę, chyba też tak muszę zacząć robić 😀 Najpierw porządki, później zakupy!
Podoba mi się wyzwanie “jednej nowej rzeczy w szafie”. Challenge accepted!
Trzymam za słowo! Daj znać ile wytrzymałaś 😀
W dzisiejszych czasach, kontaktów online z ludźmi, jest coraz gorzej. Po przeprowadzce do nowego miasta cierpię na permanentny niedosyt kontaktów interpersonalnych.
Aniu, więc najwyższy czas zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce. Zajęcia grupowe, wydarzenia branżowe, kółka zainteresowań, zajęcia sportowe – cały świat stoi przed Tobą otworem 😀
Podpisuję się pod tym postem wszystkimi kończynami 🙂
Rewolucję na siłowni i talerzu już robię, teraz czas na znajomych 😉
Buziaki :*
Małymi kroczkami do przodu! 🙂 trzymam kciuki :*
Tamaro, dziękuje za ten artykuł, dzięki temu będę wiedzieć co robić przed wakacjami. Jeszcze raz bardzo dziękuje. 😉
Madziu, cała przyjemność po mojej stronie!! :*
Zdecydowanie punkt 5 to ten, nad którym ostatnio “pracuję”. Odkąd obejrzałam Agenta i zaczęłam czytać Twojego bloga, oglądać Twojego snapchata i filmiki na YouTube, zaczynam wierzyć w to, że są ludzie na tym świecie, którzy potrafią się uśmiechać, cieszyć życiem i wnosić wiele optymizmu do codzienności. Bardzo mi tego do tej pory brakowało. I już wiem jakimi ludźmi chcę się otaczać i jaką energię chcę wysyłać od siebie innym. Tamaro, samych sukcesów Ci życzę!!
Oczywiście, że są i zgadzam się – warto otaczać się kolorami, a czerń zostawić na dnie swojej szafy 🙂
A ja jestem chłopakiem i też mi się podoba wyzwanie jednej nowej rzeczy w szafie!✌
Poza tym nie mogę bardziej zgodzić się z punktem #5, jednak nie jest to takie proste… Chyba mam za dobre serce, co niestety w niektórych sytuacjach zaliczam do moich słabych stron! Ale to wspaniałe uczucie, gdy się pozbywa toksycznych osób z życia…nieporównywalne! Można odetchnąć pełną piersią?
Poza tym do listy rzeczy do wykonania przed latem muszę dodać jeszcze punkt #6: zdać sesję! Hahahaha.
Pozdrawiam z Trójmiasta❤
A kto powiedział, że wyzwanie tyczy się jedynie kobiet? Bardzo się cieszę, że też je podejmiesz! Co do punktu #5, to zastosujmy tutaj zasadę małych kroczków, bądźmy czujni, ale pamiętajmy, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę!
Twoje posty są coraz ciekawsze! ;D
Rozkręcam się 🙂
Super!!! 2 a najbardziej 3 i 5 to moje faworyty. Odnośnie trójki to to będzie istny armagedon! A skoro wakacje kończę gimnazjum to i selekcja znajomych będzie konieczna!! A poćwiczyć dla zdrowia warto o każdej porze roku..:) Tamarko, no bardzo nam pomagasz (czytelnikom)!! Dziękujemy :***
Ta selekcja wcale nie musi być taka drastyczna, Mati 🙂 Na szczęście relacje, które nie mają solidnych fundamentów najczęściej same kończą swój byt i rozpływają się w powietrzu. Bardzo się cieszę, że mogę Was zmotywować do działania!! :*
Tamaro, muszę przyznać, że wcześniej nie śledziłam Twojego bloga, ponieważ jakoś nigdy nie udało mi się na niego trafić. Jednakże kiedy zobaczyłam Cię w programie Agent, tak bardzo zachwyciłaś mnie swoimi stylizacjami i osobowością, że po prostu musiałam tu wejść! I nie rozczarowałam się ☺ Twoje posty są inspirujące lub tak jak w tym przypadku – motywujące. Oby tak dalej! Trzymam kciuki ?
Dziękuję, Kochana! 🙂 Mam nadzieję, że znajdziesz na blogu wiele przydatnych porad i inspiracji! Buziaki dla Ciebie :*
Kurcze Tamaro nawet nie wiesz jak fajnie że to napisałaś, szukałam we wszechświecie znaku żeby nie zwracać jednak tej żółtej bluzki (na co dzień ubieram się na czarno) która kosztowała o wiele za dużo jak na potencjalnie nienoszoną rzecz, ale teraz uznaję oficjalnie że Ty jesteś tym znakiem i zakładam ją jutro do pracy! 🙂
Oczywiście, że TAK!!! Jestem przekonana, że niejedna osoba to zauważy 🙂 Koniecznie daj znać jak Ci minął dzień w nowej, wspaniałej żółtej bluzce! 🙂
Dużo miłych słów 🙂 Chyba skuszę się w to lato na więcej koloru! 🙂
Wprowadziłam 4 punkty w życie:) Zostaje jeszcze przejrzenie znajomych, albo raczej w moim wypadku odnowienie dobrych znajomosci i znalezienie nowych,
Wiesz Tamaro jaki masz duży wpływ na mój ubiór? Jeszcze jesienią czarno – szara stylizacja to była norma. Teraz … no nie 🙂
Małymi kroczkami (kolorowe szaliki, buty) nosze się cała na kolorowo. Nic mnie nie blokuje żeby włożyc kwiecistą sukienkę. Dodatkowo ,jeszcze do nie dawna sądziłam że nie lubię pastelowych kolorów i że wyglądam w nich źle. W sumie było to racją , ale tylko wypadku zgaszonych wersji pasteli. W tę wiosnę odkryłam że te “mocne” nie przykurzone wersje i że to naprawdę moje kolory 🙂 i powitały one moją szafę 🙂
Hej Tamarko 😉 Na samym początku chciałam Ci bardzo podziękować, bo dzięki Tobie naprawdę odmieniło się moje życie. Nie ukrywam, że wcześniej Cię nie znałam i w ogóle nie kręcił mnie świat mody. Poza tym żadna ze znanych szafiarek nie przypadła mi szczególnie do gustu 🙂 Zaintrygowałaś mnie w programie “Agent” ,poprzesz swoją charyzmę, zadbany wygląd i gustowne stroje. Wtedy postanowiłam obejrzeć Twój profil na instagramie, na blogu, dodałam Cię także na snapchat’a. Jesteś tak ciepłą i szczerą osobą a Twój blog jest tak wspaniały! Mogę powiedzieć, że pomogłaś mi “odnaleźć siebie”! 😉 . Wymieniłam ubrania w szafie na takie, które są bardziej eleganckie i podkreślają moją sylwetkę, stosuję Twoje domowe sposoby na piękno.. I to naprawdę działa! 🙂 Ja pozbyłam się części swoich kompleksów i uwierzyłam w to, że mogę być piękna..:)
Dziękuję Ci za to co robisz i życzę powodzenia! Buźka :*
Post jak zwykle cudowny! Śledzę Cię (raz cześciej, raz rzadziej) od kiedy jeszcze mieszkałas w Szczecinie! Fajnie pomysleć, ze absolwentka lo13 (ja tez się tu ucze) osiągnęła tyle! Jestem pod ogromnym wrazeniem, jaką pozytywną osobą jestes! Wnosisz wiele kolorów do zycia! Bardzo mnie motywujesz do pracy! Bo jesli sama na cos nie zapracuje, to nikt za mnie tego w koncu nie zrobi! nie zmieniaj się i mam nadzieje, ze dalej bedziesz taką pozytywną i ‘normalną’ dziewczyną! ❤️
Olu, oczywiście, że tak! Jesteśmy kowalami swojego losu i choć czasami jest ciężko, to naprawdę WARTO! Jestem z Tobą!! Buziaki :*
Podpunkt 3 jest bardzo ciekawy! chyba podejmę wyzwanie! Muszę jeszcze popracować nas podpunktem 1 i 2 :/ Swietny post! <3
Nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam tego postu. Praktycznie mieszkam na Twoim blogu , więc zadziwia mnie takie gapiostwo 😉 . Uwielbiam wakacyjne plany, rozmyślania, marzenia. Zawsze bardzo starannie przygotowuje się do wakacji, staram się zamknąć wszystkie niemiłe rzeczy przed – mycie okien, sprzątanie, wyprasowanie wszystkich zaległych koszy pościeli i ubrań, naprawy i przemeblowania, które zawsze towarzyszą mi znienawidzonej zimie. A potem robię mniej więcej wszystko to , o czym piszesz, ze szczególnym, samolubnym uwzględnieniem MNIE 😀 . Zakładam, że po bardzo intensywnej pracy wakacje są dla mnie. Polecam taki egoizm 😀 , sił wtedy starcza … aż do następnych wakacji. Pozdrawiam Margot
po znienawidzonej zimie *