
Keira Knightley i Christina Hendricks. Dwie wspaniałe kobiety potrafiące po mistrzowsku wydobywać atuty swojej urody. Różnią się właściwie wszystkim, ale każda jest piękna i ma w sobie „to coś”. Niech będą punktem wyjścia do dzisiejszej rozmowy na temat biustów 🙂 Keira ma rozmiar miseczki (mniej więcej) A, Christina to raczej drugi koniec alfabetu. Żadna z nich nie płacze jednak, że nie ma „idealnego” C. Żyją z tym, co dała im natura i ubierają się tak, że faceci podziwiają a kobiety zazdroszczą 😉 Jak to zrobić? Na początek przeczytajcie mój poradnik.
MAŁY BIUST
1. JEŚLI NIE MOŻESZ BYĆ LWEM, BĄDŹ LISEM 😉
Czyli wykaż się sprytem 🙂 Kto powiedział, że dekolt musi być z przodu? Przenieś go do tyłu! W ten sposób uzyskasz seksowne wycięcie na plecach i zabudowany przód, czyli to, co małe piersi lubią najbardziej. Albo… załóż sukienkę z tak głębokim dekoltem, żeby kończył się poniżej biustu (tak jak TUTAJ) – będzie to wyglądało na tyle spektakularnie, że nikt nie zauważy, że coś jest nie tak. Podobnie zadziałają półprzezroczyste bluzki. Delikatna tkanina zmysłowo odsłoni bieliznę i odrobinę ciała. Zrezygnuj wtedy z koronkowych biustonoszy czy prześwitujących sutków. Proste, minimalistyczne fasony będą bardziej wskazane, na przykład zabudowane, trójkątne miseczki. Zerknij na artykuł o dobieraniu biustonoszy, na pewno znajdziesz coś dla siebie. Korzystaj z mody na ogrodniczki – nawet zimą możesz je zakładać z grubymi rajstopami i golfem – zasłonią biust, pozostawiając go w sferze słodkich niedomówień 😉
1. SUKIENKA Little Mistress | 2. BLUZKA Oasis
2. MAŁE JEST PIĘKNE ALE… POTRZEBUJE MOCNEJ OPRAWY
Wybierając fasony bluzek czy sukienek kieruj się zasadą: już na wieszaku MUSZĄ mieć wyraźny kształt. Wszystkie płaskie koszule i topy na cieniutkich ramiączkach możesz od razu skreślić ze swojej listy must haves. No chyba że… Popłyniesz z nurtem mody na lata 90. i założysz top na ramiączkach na gruby sweter albo bluzkę z długimi rękawami. Coś jak Alicia Silverstone i Jennifer Aniston w swoich najlepszych czasach 😉 Możesz ten trend unowocześnić i dodać mu szczyptę glamour zakładając top z cekinami albo sukienkę z koronką w „piżamowym” stylu 🙂 Poza tym jednak decyduj się na ubrania zabudowane pod szyją (idealnie sprawdzą się golfy), z niewielkimi okrągłymi dekoltami, albo małymi kołnierzykami (koszulki polo, koszule zapięte pod samą szyję). Topy bez rękawów w zestawieniu z męskimi, dwurzędowymi żakietami to strzał w dziesiątkę, szczególnie jeśli top będzie na przykład krwisto czerwony a marynarka kwiecista.
3. SWETER Berenika Czarnota | 4. GOLF Confashion | 5. GOLF Ivy Oak | 6. SUKIENKA Rosemunde
7. TOP Missguided
3. BAW SIĘ W „BOBA BUDOWNICZEGO”
Buduj objętość 🙂 To chyba najprostsza i najbardziej skuteczna metoda na powiększanie biustu. I nie mówię tu tylko o push-upach, ale przede wszystkim o żabotach, kryzach, naszywanych kieszeniach, marszczeniach. Oczywiście na wysokości piersi 😉 Wszystko, co nie będzie płaskie (patrz punkt wyżej 😉 ) będzie ok! Wspomagaj się szerokimi mankietami i dużymi kołnierzami – sprawią, że cała góra sylwetki nabierze krągłości. Możesz skusić się na futrzaną kamizelkę albo sweter o grubych splotach. Pamiętaj o wzorach: poprzeczne pasy, duże kwiaty i krata są Twoimi sprzymierzeńcami. Jeśli lubisz biżuterię, noś na szyi długie korale i kolie, które będą się kończyły na piersiach. Powinny być naprawdę duże i odważne, dyskretny łańcuszek raczej niczego nie powiększy.
8. KOSZULA Lost Ink | 9. FUTERKO Rich&Royal
DUŻY BIUST
1. DAJ MU ODDECH 😉
Chociaż niejednemu facetowi brakuje tchu na Twój widok, Ty sama musisz pamiętać, żeby dać piersiom (i całemu dekoltowi) oddychać. Nie zasłaniaj tego miejsca, nie zapinaj się pod szyję. Może wydaje Ci się wtedy, że czego nie widać, tego nie ma, ale uwierz mi – taki zabieg sprawia, że Twoje piersi zaczynają się już pod szyją. Co więc nosić? Przede wszystkim dekolty w kształcie V (podzielą biust i wydłużą linię torsu) i wszystkie duże, szerokie, odsłaniające obojczyki. Na wieczorne wyjścia możesz pokusić się o suknię z gorsetową górą w stylu Sofii Vergary. Taka kreacja pokazuje dużo ciała, więc jeśli chcesz pozostać kobietą z klasą, zadbaj by bielizna nie wystawała nawet na milimetr i zdecyduj się na długość maxi albo przynajmniej za kolano 😉 Powinnaś być seksowna, ale nie wyzywająca. A czy wiesz jaki model sukienek i bluzek wygląda lepiej na bujnych, kobiecych kształtach niż na szczupłych modelkach? Z kopertowym zapięciem (takim jak w szlafroku)! Powinnaś ich mieć w szafie przynajmniej kilka! 😉
2. POSTAW SIĘ DO PIONU!
Wszelkie pionowe linie będą Ci służyć. Noś szale luźno przewieszone przez szyję, rozpięte taliowane żakiety (nie za krótkie, ponieważ krótkie potęgują wrażenie dużych piersi), kamizelki. Szukaj okryć wierzchnich i koszul z przeszyciami przebiegającymi od góry do dołu przez środek każdej piersi – ułożą się w wyszczuplającą literę V 😉 Kupując płaszcz, zwracaj uwagę na modele z niewielkimi, pionowymi kołnierzami (zapinane pod samą szyją odpadają). Jeśli nasz ochotę odsłonić ramiona, pójdź na kompromis i pokaż tylko jedno, dzięki czemu nie przetniesz dekoltu wszerz. Zawsze noś biustonosz, zdejmuj go tylko do spania 😉 W Twoim wypadku to nie tylko kwestia urody, ale i zdrowia. Dobrze dobrany stanik to gwarancja zdrowego kręgosłupa i dobrego samopoczucia.
10. PŁASZCZ ICHI | 11. SZAL Even&Odd | 12. ŻAKIET Esprit
3. WYRZUĆ WSZYSTKIE WORKI
Wiesz, co się dzieje, kiedy kobieta z dużym biustem zakłada bluzkę albo sukienkę oversize? Piersi stają się nieforemnymi pagórkami, a cała góra sylwetki bardziej przypomina namiot nad brzegiem jeziora niż kobietę o ponętnych kształtach, którą przecież jesteś! W takich ubraniach nawet Kate Upton nie wygląda dobrze (zerknij na kolaż, prawda, że różnica jest kolosalna?). Kochana, tego nie przeskoczysz! 😀 Musisz zaznaczać talię. Nawet jeśli masz oponkę na brzuchu, zainwestuj w biustonosz, który podniesie piersi i kupuj ubrania ze sztywniejszych, maskujących materiałów, ale przylegające do talii. Wzmacniaj ten efekt rękawami 3/4, które przyciągają uwagę właśnie do talii, bo kończą się na jej wysokości. Jeśli szukasz sklepów w których kupisz ubrania specjalnie skrojone do potrzeb dużego biustu to polecam ukrye.pl, biubiu.pl oraz angielską (ale z wysyłką do Polski) bravissimo.com. Na tej ostatniej można znaleźć prawdziwe perełki , jak TA sukienka. Już ją sobie wyobrażam z różowymi szpilkami – ach…. 🙂
Bardzo interesujący artykuł 🙂 Na to czekałam! Czy noszenie szali i dużych chust jest dobrym sposobem na ukrycie niewielkiego biustu? Pozdrawiam:)
Przyłączam się do pytania 😉
Oczywiście, że tak 🙂 Chociaż nie ma takiej potrzeby by za każdym razem się nimi zasłaniać 🙂
Za takie artykuły Cię uwielbiam! Pokazujesz każdą wersję figury w dobrym świetle i nie omieszkasz przypomnieć, że oprócz podkreślania kobiecości liczy się także zachowanie dobrego smaku. Wspaniałe wskazówki, szczególnie dla młodszej strony internetu, która potrzebuje czasem podkreślenia, że seksownie=/= nago. Bardzo to doceniam, bo w dzisiejszym świecie medialnym bardzo łatwo jest zapomnieć, gdzie właściwie jest granica między kobiecością a tandetą, tak bardzo zarzucani jesteśmy propozycjami, które nigdy nie sprawdziłyby się w codziennym życiu! Przy tak pięknej formie artykułu i grafiki ma się ochotę popatrzeć na każdy szczegół, przez co w oczy rzuciła mi się literówka Twojego grafika – na ostatnim kolażu widnieje “talję zamiast “talię” 😉 Pomyślałam, że dobrze byłoby to poprawić, żeby utrzymać perfekcyjny poziom wpisu. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów 🙂
Hanna, dziękuję 🙂 Już jest perfekcyjnie! Cieszę się, że podobają Ci się i doceniasz moje wpisy 🙂 Bardzo ciężko pracujemy nad tym, by ich poziom był jak najwyższy, a informacje w nich zawarte były wysokiej jakości 🙂
Fotografia Jayne Mansfield i zdegustowaną głębokością jej dekoltu Sofią Loren bezcenna 😉 Mówisz daj mu oddech? 😉
Jako, że dowód działania danego złudzenia optycznego na zdjęciach nigdy mnie nie przekonywał, jakiś czas temu opracowałam podobne zagadnienie na rysunkach: małe piersi (http://www.wczerni.pl/2016/07/szerokie-biodra-bluzka.html), duże piersi (http://www.wczerni.pl/2016/08/szerokie-ramiona-bluzka.html). Przy okazji z omówieniem, jak taki zabieg wpływa na całokształt sylwetki.
Twoja stylizacja z czerwoną suknią jest przepiękna.
Ciekawy temat 🙂 Tylko my nie o złudzeniu optycznym na zdjęciach, ale codziennych stylizacjach do szkoły, pracy czy gdziekolwiek indziej 🙂 Tak czy siak, dziękuję! :*
Wspomniałam o tym gdyż tworzysz złudzenie swoimi stylizacjami 🙂 Pomagasz posiadaczkom i małych i dużych piersi je zaprezentować, a w razie potrzeby troszkę pooszukiwać 😉
Rozumiem 🙂 Tak jest – staram się pomóc, jak tylko umiem najlepiej 🙂
Ja tam nigdy nie zwracałam na to uwagi. Myślę, że na mały biust wszystko pasuje, a kobiety z dużym biustem muszą uważać, żeby nie wyglądać wulgarnie 🙂
Nie do końca wszystko, ale najwidoczniej intuicyjnie wiesz, co dla Ciebie najlepsze 🙂 Tak trzymaj 🙂
Super rady 🙂 Tak sobie czytałam, czytałam i nagle ukazała mi się cudowna bluzeczka ( https://www.zalando.pl/even-odd-sukienka-letnia-red-blue-ev421ca4m-g11.html ) co prawda w mojej szafie obecnie goszczą pastele, ale takim burgundem nie pogardzę 😉
Pozdrawiam Sandra :* :*
Przepraszam sukienka, pisząc komentarz patrzałam na coś innego 🙂 hehe
Jasne 😀 Się wie! 😛
Jest przepiękna 🙂 Warto czasami spróbować z innymi kolorami 🙂 Nie ma co się ograniczać! 😀 😛
To prawda 🙂 Nigdy nie wiadomo, kiedy natrafimy na ” TEN ” kolor 😉 Zapewne wiesz o czym mówię 🙂
Jak najbardziej 🙂 😀
Świetne wskazówki, trafne przykłady 🙂 Również jestem za eksponowaniem atutów własnej sylwetki oraz ukrywaniem lub odwracaniem uwagi od niedoskonałości 😉 Często jednak problem polega na określeniu atutów, ponieważ kobiety widzą u siebie same niedoskonałości 🙁 Myślę, ze ten artykuł może im pomóc 🙂 Pozdrawiam cieplutko Kinga
I ja pracuje nad tym, żeby te niedoskonałości nie przesłaniały nam świata 🙂 Atuty górą! :*
Świetne rady! 🙂
Dziękuję! :*
Ja jako duzo biusciasta moge podrzucić kilka rad:
1. Doskonale dobrana bielizna – zarowno dla malych i duzych biustow. Male biusty nie zapominaja ze orzechy z drzewa tez spadaja wiec na wszystkich dziala sila grawitacji. Duze szanuja co od natury dostaly i nie katuja sie przymala miseczka D z H&M i ida do porzadnego bielizniaka.
2. Dla duzo biusciastych – uwazaj na modele. Czesto to co u XS bedzie wygladalo ladnie przy duzym biuscie moze wygladac juz wulgarnie
3. Dla duzo biusciastych – zainteresuj sie firmami szyjacymi ubrania z podwojna rozmiarowka – jeden rozmiar dla calosci, osobny dla biustu. To pomoze pokazac figure.
4. Dla duzo biusciastych – zaprzyjaznij sie z krawcowa – pomoze zwezic ubranie w tali jesli musialas wziąć wiekszy rozmiar zeby upchnac tam swoje “malenstwa” .
Pozdrawiam Tamaro – super ze rozpatrujesz swoje przemyslenia w roznych rozmiarach 🙂
Asiu, wspaniałe rady – dziękuję Ci za nie. Szczególnie punkt 3. przykuł moją uwagę 🙂 Korzystasz z usług jakiejś konkretnej firmy? 🙂
W Polsce warto zainteresowac sie BiuBiu – szyja od rozmiaru 34 ! Za granica mialam styczność z Bravissimo.
Moze nie wszystkie modele podpasuja mlodym kobietom, ale zdarza mi sie wychaczyc perełki 🙂
Asiu, dzięki za polecenie! Na pewno sprawdzę :*
Bobry wkradły się w tekst!
“Bobrze dobrany stanik to gwarancja zdrowego kręgosłupa i dobrego samopoczucia.”
Ach te niegrzeczne bobry! 😀 Pewnie szukają sobie już miejsca na zimę 😉 😛 Dzięki, Kasiu! :*
bardzo przydatny artykuł
wiele kobiet nie umie dobrać stroju i biustonosza i narzekają na bóle pleców itd
Dlatego staram się troszeczkę pomóc w tym temacie 🙂
Mam problem z dużym biustem i dekoltem w szpic czyli V . Niestety nie podoba mi się taka koncepcja i uważam, że wcale nie wydłuża to sylwetki, ale uwypukla ‘wagę’ 😉 ‘upchanego’ i ściśniętego biustu, co powoduje, że całość wygląda ciężko. Może w sytuacjach, gdy chcemy wyglądać jak divy operowe i odpowiada nam styl skupiania uwagi na rozmiarze naszego stanika, taka sylwetka nam odpowiada, ale myślę, że większość z nas chce wyglądać estetycznie , a nie wyzywająco. Niestety takie dekolty powodują również , że ramiona wyglądają masywniej, a odległość pomiędzy dekoltem i talią drastycznie się skraca i nawet jeśli ta talia jest wąska i tak wyglądamy grubo/ grubiej. Zdjęcia, które przedstawiłaś wyraźnie pokazują to, o czym napisałam. Rzeczywiście taka jest wszechobecna opinia, że dekolt V wyszczupla, chyba z prostego przeświadczenia, że symetrycznie się po prostu zwęża, czyli powinien wydłużać – według mnie jest to prawdą tylko w przypadku małych biustów. Pozdrawiam – Margot 🙂
Margot, ale w porównaniu do dużego biustu zabudowanego pod szyję widać doskonale tę różnicę 🙂 Nie musimy na siłę upychać biustu i ulegać modzie na eksponowanie mało naturalnego dekoltu 🙂 Osobiście jestem tego wielką przeciwniczką, a w kwestii dekoltu same wiemy, co dla nas najlepsze – jedne z nas lubią podkreślać, inne wolą tajemniczo zakrywać, ważne byśmy czuły się dobrze! 😉
Nie, nie pod szyje absolutnie nie – duży biust tak jak piszesz musi mieć miejsce – musi oddychać – fajnie to ujęłaś 😉 . Oczywiście każdy ma swoją estetykę, ale dla mnie idealnie z biustem rozmiarów rzeczywiście niezwykłych wygląda Christina Chendricks z serialu Mad Men. Wszystkie jej pomysły wprawdzie eksponują biust, ale jednocześnie całość wygląda elegancko, a nie ciężko. Patrzymy na nią z podziwem. Biust pięknie się układa w takim otwartym dekolcie, nie ściśniętym, ale wyeksponowanym. Ale to jest oczywiście tylko moje zdanie 🙂
Tak! Christina pięknie to robi i właśnie o to chodzi 🙂 Wiem, że granica między wulgarnością, a zmysłowym dekoltem jest bardzo cienka, ale warto zachować balans 🙂 Też nie jestem zwolenniczką ściśniętego biustu 😉 One krzyczą, by je uwolnić! 😀 😛
Kochana Tamarko, świetny artykuł. Uporządkował mi wiedzę o moim dużym biuście i choć nie jest ogromny( 70E przy wzroście 170) faktycznie zabudowana po szyję wyglądam jak Barbapapa?. Problem tkwi w tym, że wszystkie sklepy jak jeden brat szyją tylko dla drobnych kobitek. Z tego powodu w swojej garderobie mam więcej “gór” niż ” dołów”. Nie pamiętam już kiedy ostatnio miałam jakąś normalną koszulę z dekoltem w “V”… jeśli już taką znajdę zawsze rozchodzi się na biuście. W sklepach wiszą wory oversize, a mi jest dobrze w swetrach i bluzkach przy ciele. Jak już takowe znajdę to mają golf, dekolt łódkę lub inne cudo. Moja praca wymaga starannego, klasycznego ubrania. Jestem agentem nieruchomości i mój wizerunek jest ważny, a trudno go budować mając wybór między żorżetowatą koszulą i bawełnianym T-shirtem( bo ma dekolt w V). Ufffff! Wyżaliłam się:)
No to Kasiu podsunęłaś mi modowy temat do zbadania 🙂 Postaram się niebawem znaleźć dla Was dużo kolorowych propozycji. A tymczasem bardzo dziękuję za komentarz – cieszę się, że mogłam pomóc :*
Kobieto,
Z nieba mi spadłaś!!!
Całe życie kombinowałam “jak koń pod górkę” żeby wyglądać jak człowiek (czyt.: kobieta).
Pilnowałam i pilnuję masy ciała żeby zachować chociaż minimalne kobiece proporcje ciała z racji małego biustu.
Czego ja nie próbowałam…
Mogłabym długo o tym pisać, ale obie mamy co robić.
Uzupełniłam szafę sweterkami i bluzkami wg Twojej sugestii, a niektóre z nich (np. te na guziki) noszę… tył na przód. ~:) Tym samym skracam długą szyję, chowam kościsty dekolt, a jednocześnie wyglądam kobieco i apetycznie. Koniecznie do tego ukochany naszyjnik z łososiowych pereł (pamiętam o długości ). 😉 Łososiowych, bo nie mam tak śnieżnobiałych zębów jak Ty, a białe perły by kontrastowały z facjatą.
To co, zaliczyłam egzamin z biustu? ~:)
I to celująco! 🙂 Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc! 😀
Mam pytanie, czy sukienka w kształcie litery A będzie odpowiednia dla osoby z dużym biustem? Czytałam, że to taki “must have”, ale zastanawiam się, czy nie będzie efektu podobnego jak w przypadku ubrań typu oversize. Przez te wyszczuplające lustra w przymierzalniach ciężko mi ocenić 😛
Pozdrawiam serdecznie 😉