
Zima sprzyja siedzeniu w domu, długim wieczorom z książką i … gorącym kąpielom w wannie 🙂 Dzisiaj postanowiłam, że kąpiel będzie totalnie relaksująca, długa i wspaniale pachnąca. Filmowa niemal! Zapraszam! 😉
1. PIĘKNY ZAPACH I DOBROCZYNNE OLEJKI
Nalewamy wody do wanny (jeśli masz dzieci, wcześniej usuń zabawki z pola widzenia 😉 ). Od razu dodaj swój ulubiony płyn do kąpieli. Najlepiej taki, który mocno się pieni. Możesz dorzucić trochę magnezowych płatków. Ten minerał wchłania się nie tylko z jedzeniem, ale również podczas kąpieli 🙂 Relaksuje mięśnie i stawy, regeneruje skórę. Jeśli to do Ciebie nie przemawia, zdecyduj się na kilka kropli olejku eterycznego. Najlepszy będzie taki w czystej postaci, naturalny, bez sztucznych dodatków. Nie pomyl go z olejkiem zapachowym, który dodajemy do kominków, bo to zupełnie inny produkt. Lawenda działa uspokajająco, drzewo różane odmładza i uelastycznia skórę, ylang-ylang natomiast jest świetny dla tłustej cery, a przy okazji wzmacnia libido 😉 Nie przepadasz za olejkami? W takim razie Moja Droga, nie masz innego wyjścia, zostaje Ci tylko kąpiel w płatkach róż 😉 Poczujesz się jak gwiazda filmowa, gwarantuję Ci to!
1. KOSTKI MUSUJĄCE Sephora | 2. PŁATKI MAGNEZOWE Better You | 3. PŁATKI RÓŻ bestprezenty.pl
4. SÓL DO KĄPIELI Nikka Handmade | 5. PŁYN DO KĄPIELI IDC Institute
2. NASTROJOWE ŚWIATŁO
Nic tak nie potrafi zepsuć relaksującej kąpieli jak brzydkie, zimne światło płynące wprost z sufitu. Nie chcesz przecież żeby Twoja łazienka wyglądała jak miejsce lądowania „obcych”. Jeśli nie masz przyjemnych, punktowych reflektorów na przykład przy lustrze nad umywalką to po prostu przynieś sobie lampkę nocną z pokoju albo sznur światełek, tak zwanych cotton balls. Warunkiem jest tylko spora odległość lampki od wanny i niedotykanie jej mokrymi rękami, z prądem nie ma żartów ;). Żadna lampka nie zastąpi jednak świec. Możesz wybrać zapachowe, ale zwykłe tealighty za kilka złotych też stworzą świetny klimat zupełnie jak w SPA. Postaw je na brzegu wanny (z dala od włosów 😉 ) albo na podłodze.
3. MUZYKA I NIE TYLKO
Świetnym pomysłem jest radio w łazience. Może stać sobie gdzieś w oddali, na pralce i relaksować Cię spokojnymi balladami z Chilli Zet. Nie musi być super nowoczesne, ja lubię nawet takie małe z antenką, które trzeszczą i kojarzą mi się z dzieciństwem 😉 Jeśli wolisz mieć kontrolę nad tym, czego słuchasz, przynieś sobie głośnik i komputer z wgraną play listą, albo składanką na pendrivie. A może masz ochotę na odgłosy przyrody? Siąpiący deszcz, szumiące morze? Podobno niektórych relaksuje stukot pociągu albo kawiarniany gwar. To też da się zorganizować, zajrzyj tylko TUTAJ 😉 Wspaniałym wynalazkiem są audiobooki, w ciągu czterdziestominutowej kąpieli możesz „przeczytać” spory kawałek książki. Sugerowałabym coś lekkiego, Steven King raczej odpada 😉
6. MUZYKA RELAKSACYJNA | 7. MUZYKA RELAKSACYJNA Dźwięki Natury
8. MUZYKA RELAKSACYJNA Morskie Głębiny | 9. RADIO Camry | 10. RADIO Muse
4. COŚ DO PICIA
Niektórzy kąpią się w szampanie, ale Tobie raczej polecam wypić lampkę tego trunku podczas kąpieli. Wyjdzie znacznie taniej a przy okazji pozwoli poczuć się jak w starym hollywoodzkim filmie 😉 Czysty luksus. Sama jednak nie jestem fanką alkoholu, więc i Ciebie nie będę długo do niego namawiać. Możesz spokojnie zamienić go na zielone smoothie ( na przykład z kiwi, jabłkiem, bananem, szpinakiem i wodą kokosową) albo zdrowy, świeżo wyciskany sok z grapefruitów i pomarańczy. Zimą pewnie będziesz miała ochotę na kakao, grzańca albo herbatę z dodatkami. Moje ulubione receptury znajdziesz TUTAJ. Nie zaszkodzi zabrać też coś do przegryzienia, a niech tam 😉 Idealne będą borówki, orzechy albo kawałek placka bananowego. Mogę Ci zdradzić najprostszy przepis na świecie: bierzemy 3 duże banany, 1 jajko, pół szklanki mąki ryżowej, po pół łyżeczki cynamonu, imbiru i sody. Miksujemy, pieczemy na termoobiegu przez około 25 minut w temperaturze 170 stopni. Podajemy z miodem! I voila, pyszne i zdrowe 😉 Resztę miodu możesz wykorzystać do nawilżającej maseczki 😉
5. PO KĄPIELI
OK, czas wychodzić. Koniec kąpieli nie oznacza jednak końca przyjemności. Kiedy wytrzesz skórę, wmasuj w nią pachnący balsam do ciała albo oliwkę. Wypróbuj kultową, pachnącą latem Nuxe. To tak zwany suchy olejek, więc nie musisz się obawiać, że zatłuścisz ubranie albo będziesz nieprzyjemnie pachnieć po kliku godzinach. Opatul się ciepłym szlafrokiem. Teraz jest też idealny moment na pedicure. Opiłuj paznokcie, usuń skórki (są miękkie po długiej kąpieli) i wybierz ulubiony kolor lakieru. Może klasyczna czerwień? Na stopach najlepiej sprawdzają się intensywne, nawet jaskrawe kolory. Jeśli już idziesz spać, koniecznie będąc już w łóżku wmasuj w stopy tłusty krem. Rano skóra będzie miękka i nawilżona.
11. MLECZKO DO CIAŁA Douglas | 12. OLEJEK DO CIAŁA Dr Irena Eris
13. OLEJEK MIGDAŁOWY Surowce naturalne | 14. SZLAFROK Vossen
Wspaniałe pomysły! Z niektórych już korzystam ?
Ja nie wyobrażam sobie bez nich kąpieli 🙂 Nie ma nic bardziej relaksującego po ciężkim dniu lub tygodniu 🙂
Kurczę nie mam wanny 😀 😀 😀 Pod prysznicem nie można się tak zrelaksować… Echhh… następne moje mieszkanie będzie z wanną!!
Koniecznie! 🙂 :*
Dobre pomysły! Z wielu z nich korzystam. 😉 Uwielbiam sole do kąpieli + rozpalone świeczki (najbardziej aromatyczne to te Yankee Candle).
Podobno doskonała jest kąpiel w mleku. Wiedziała to już nawet Kleopatra, która wybierała kozie. 😉
Oj tak, Kleopatra skradła sekret kąpieli i dzięki niej jej skóra była aksamitna i miękka przez długie lata. W dzisiejszych czasach nie musimy kąpać się w mleku, bo na sklepowych półkach znajdziemy mnóstwo innych kosmetyków, ale i tak warto brać z niej przykład! 🙂
Zawsze do kąpieli z dobrym kosmetykami można dodać odrobiny mleka i miodu. 😉
Haha, i to mi się podoba! 😀
Nie wiem jak żyją ludzie, którzy zamienili wanny na prysznice. Dla mnie niewyobrażalne, nic nie zastąpi kąpieli i nic tak wspaniale nie relaksuje. Chilli Zet też moje ulubione radio 🙂 . Miłego wymaczania 😉 😀 – pozdrawiam Margot 🙂
Myślę, że jeśli ktoś z własnej woli zdecydował się na taką zmianę, szybko za nią zatęskni ❤ Niech wymaczanie będzie z Tobą! ?
Radio to mój must have, nie tylko podczas relaksującej kąpieli. Z muzyką wszystko wydaje się jakieś… lepsze?
Nic dziwnego, że od starożytności, a może i wcześniej umilała nam ona życie 🙂 Coś w tym jest!
Zgodzę się! Bez muzyki ani rusz! 🙂
ja bym dodała peeling do umycia skóry, wtedy będzie gładka. z polecajek arbuzowy Efektimy. a warto też dodać do kąpieli olejek migdałowy – skora będzie jeszcze gładsza