Często pytacie, jak łączyć ze sobą poszczególne barwy. Macie wątpliwości jakie buty pasują do czerwonej sukienki, jakie do niebieskiej, jaka sukienka do złotych szpilek. Postanowiłam zebrać to wszystko w całość i zdradzić kilka sztuczek, które sama stosuję 🙂 Wydrukujcie ten post, powieście na lodówce, a już nigdy nie popełnicie kolorystycznego faux pas! 😉

1. COLOR BLOCKING

Dokładną definicję tego trendu znajdziecie TUTAJ, teraz jednak szybko przypomnę, że jest to łączenie ze sobą intensywnych, często fluorescencyjnych barw. Mają się „blokować” nawzajem, a nawet odrobinę gryźć. Zakładamy pomarańczowe spodnie, fuksjową bluzkę, a wszystko przyprawiamy kobaltowym kapeluszem. To świetna propozycja dla filigranowych dziewczyn. Wyróżnia z tłumu, a dzięki temu, że nie ma kontrastów nie skraca sylwetki. Polubią ją też panie o zimowych typach urody. Moc kolorów służy im jak nikomu innemu 😉 Zresztą nawet delikatne lata mogą sobie czasem pozwolić na cukierkowe stylizacje, zerknijcie choćby na Sarę Jessikę Parker.

2. TOTAL LOOK

O total look też już kiedyś pisałam (zajrzyj TUTAJ). Polega na noszeniu od stóp do głów tego samego koloru (może być czerwień, zieleń, róż czy nawet złoto) albo motywu (na przykład identyczna krata na spodniach, marynarce i koszuli). Cudownie wydłuża i wysmukla pod warunkiem, że nie postawisz na poprzeczne paski. Wtedy skraca, z czego ucieszą się wysokie dziewczyny o sylwetce I. Warto wcześniej dowiedzieć się jakim jesteś typem kolorystycznym, żeby total look pasował do Twojej karnacji i podkreślał kolor oczu. Blondynki zazwyczaj cudownie wyglądają w czerwieniach i granacie, brunetki w zieleniach, a rudzielce w pomarańczach. Nie ograniczaj się jednak, puść wodze fantazji. Koniecznie wypróbuj jeans i żakard.

3. KONTRASTY

Najprostsza metoda na kontrasty, to wzięcie dwóch kolorów ze skrajnych końców palety i urozmaicenie ich… kolejną intensywną barwą. Przykład? Śnieżnobiałe spodnie, atramentowa bluzka i krwistoczerwona biżuteria. Inny? Spódnica w szachownicę, pomarańczowa koszula, biały kapelusz. Dzięki kontrastom stajemy się wyraziste. Można zestawiać ze sobą duże płaszczyzny, czyli jednokolorową górę z jednokolorowym dołem. Zachęcam jednak, żeby pójść o krok dalej i pomieszać odrobinę wzory. Co powiesz na sweter w marynarskie, biało granatowe pasy połączony z białą spódnicą w czerwone kwiaty, a do tego jeszcze pasek w kolorze gencjany? Jeśli wszystkie odcienie będą na najwyższym stopniu intensywności, nie ma obaw, że się pogryzą.

4. DELIKATNE KONTRASTY

Niekoniecznie trzeba sięgać po skrajnie jasne i ciemne kolory, żeby wyglądać dobrze. Sporo pań będzie wolało łagodniejsze zestawienia. Jest to zrozumiałe, bo słowiańskie typy urody są zazwyczaj subtelne, delikatne. Dobrze się czują we wrzosach, jasnym różu czy turkusie. Na początek spróbuj połączyć szarości z groszkową zielenią albo beż z butelkową zielenią. Jeśli podobnie jak ja, jesteś zimą, zapewne poczujesz, że te kolory są zbyt mdłe, wtedy możesz dorzucić na przykład intensywną czerwień w dodatkach. Jednak nie trzeba tego robić, co najlepiej obrazuje kolaż. Burgund i błękit wyglądają intrygująco, a beż dostatecznie nabrał rumieńców w towarzystwie błękitów, pomarańczy i łososia.

5. ZIMNE Z ZIMNYMI, CIEPŁE Z CIEPŁYMI

W tym punkcie ułatwiamy sobie komponowanie zestawów, decydując się na noszenie ubrań w jednej tonacji – ciepłej lub zimnej. Zastanówmy się, które barwy są które i jak je od siebie odróżniać. Zazwyczaj ciepłe to: żółty, złoty, pomarańczowy, beżowy, brązowy. Kojarzą się ze słońcem, ogniem, pięknym majowym dniem, albo październikowym zachodem słońca. Zimne natomiast: niebieski, srebrny, szary, fioletowy, zielony. Tutaj skojarzenia będą bardziej mroźne: zima, szron, woda, morze. Możemy jednak dowolnie zmieniać odcienie i dopasowywać je do swojej urody. Jeśli do ciepłych dodamy kroplę szarości czy błękitu, ochłodzimy je. I na odwrót: zimne ocieplimy złotem i żółtym. Teraz pora na dobranie odpowiedniej temperatury do naszej twarzy. Zimy i lata polubią się z zimnymi kolorami. Świetnym zestawem okażą się na przykład granatowe spodnie, szmaragdowa bluzka i srebrne dodatki. Jesienie i wiosny kochają ciepło 🙂 Pomarańczowa sukienka, złote buty, dodatki w kolorze dojrzałego pomidora 🙂

6. ZIMNE Z CIEPŁYMI, CIEPŁE Z ZIMNYMI

Nazwałabym to zabawą dla wtajemniczonych. Lekko ryzykowną, ale dającą spektakularne efekty. Kto nie ryzykuje, ten niczego nie osiągnie, dlatego namawiam Cię do modowego podróżowania z mroźnej Alaski aż do gorącej Indonezji 😉 Wyobraź sobie soczyście zielone liście przebiśniegów wychylające się spod skrzącego, śniegowego puchu albo pomarańczowy zachód słońca na tle granatowego nieba. Natura lubi łączyć temperatury barw, nie sprzeciwiaj się jej 😉 Zacząć możesz od kolorów bazowych. Zimny granat i szarości noś ze złotem, miedzią. Ciepłe brązy natomiast i pomarańcze znakomicie się „dogadają” ze srebrem.  Ja lubię uzyskiwać wspomniane efekty za pomocą biżuterii. Do żółtej sukienki przekornie dobieram diamentowy blask, a do pomarańczowej błękitne kamienie. Tak jest ciekawiej, mniej banalnie.