
Studniówka lada chwila – czas przypomnieć sobie kilka podstawowych zasad zachowania na szkolnej imprezie. Po to, żebyście zostały zapamiętane jako damy z klasą, a nie dziewczyny, które wygrały z chłopakami konkurs na wypicie największej ilości drinków. Uwaga, zaczynamy!
1. UPIJANIE SIĘ
Chcesz zostać legendą, okrywając się wątpliwą sławą? Nic prostszego – wystarczy upić się do nieprzytomności na oczach całej szkoły, pleść głupoty na widok dyrektora i potykać się o własne nogi. No cóż. Całe życie wyznaję zasadę, że człowiekowi wolno wszystko, ale w odpowiednim miejscu i czasie 😉 Nie udawajmy, że księżniczki nigdy nie piją alkoholu, to nieprawda. Tym się jednak różnią od „zwykłych śmiertelniczek”, że znają umiar i wiedzą, że to, co ujdzie na sucho w klubie, na szkolnej zabawie będzie co najmniej niestosowne. Spędź studniówkę kulturalnie, sięgając po jedną lampkę szampana, a jeśli masz ochotę napić się ze znajomymi kilku drinków w swobodnej atmosferze, umówcie się w następny weekend 😉
2. AWANTURY Z NAUCZYCIELAMI
Kolejny sposób na „zaistnienie” to kłótnia z nauczycielami, a już w szczególności wywołana przez Ciebie pod wpływem alkoholu. Niestety – musisz sobie zdawać sprawę, że to najkrótsza droga do poważnych kłopotów, które mogą skutkować nawet niedopuszczeniem Cię do matury. Dlatego radzę Ci uważać – trzymaj nerwy na wodzy, nie daj się sprowokować, nie uczestnicz w awanturach wszczynanych przez Twoich pijanych znajomych. Miej klasę – nawet jeśli z chęcią wygarnęłabyś matematyczce, co myślisz o jej sposobach nauczania, zostaw tę informację dla swoich przyjaciół. Studniówka to nie najlepsza okazja do wyładowywania swoich frustracji.
1. SUKIENKA Chi Chi London | 2. SANDAŁY Bebo | 3. KOPERTÓWKA Glamourous | 4. KOLCZYKI Aldo
3. NIEODPOWIEDNI STRÓJ I MAKIJAŻ
Kolejna ze studniówkowych wpadek jest nie mniej przyziemna i – niestety! – zdarza się niezwykle często. Wierzę jednak, że jako czytelniczka mojego bloga na pewno będziesz wiedziała, jak umalować i się ubrać, żeby zadać szyku na szkolnym balu 🙂 Podstawowa zasada: dopasuj kreację do okazji. Pamiętaj, że studniówka to nie dyskoteka w nocnym klubie, więc zbyt kusa mini, za duża ilość cekinów, zbyt wysokie obcasy, za mocny makijaż po prostu… odpadają. Nie walcz o uwagę wszystkich, przesadzając ze strojem i makijażem. Podążaj w takim kierunku, jak gwiazdy wielkiego ekranu na oscarowej gali – bądź nieco powściągliwa w swojej elegancji i spraw, żebym ludziom zapierało dech z zachwytu (nie zaskoczenia!) na Twój widok.
Zobacz też >> Poradnik Lwicy Salonowej: studniówkowe ABC
4. NIESPRAWDZONE BUTY
Chociaż prawdopodobnie do ostatniej chwili będziesz kompletowała swoją studniówkową stylizację, nie kupuj butów na ostatnią chwilę. Nienoszone mogą Cię obcierać albo zaskoczyć tym, jak bardzo są niewygodne. Nie po to wydajesz pieniądze na szpilki, żeby cały wieczór leżały pod stołem, prawda? 😉 Lepiej wybrać się w parze, którą nosisz od jakiegoś czasu, niż ryzykować. Moją metodą przed ważnymi eventami jest noszenie butów po domu, żeby stopa mogła się do nich przyzwyczaić. Jeśli obawiasz się, że nie dasz rady przetańczyć „na wysokościach”, zerknij do mojego artykułu o tym, jak wytrzymać długo na obcasach.
5. NIEODPOWIEDNI WYBÓR PARTNERA
Starannie wybierz partnera, którego zaprosisz na studniówkę. Nie wybieraj się na nią z chłopakiem z ogłoszenia – może się okazać, że po godzinie będzie pijany albo nagle zniknie. Jeśli idziesz na zabawę ze swoim chłopakiem, a jesteście pokłóceni, pamiętaj, żeby wcześniej zażegnać wszystkie konflikty. Wasze awantury czy fochy przy stoliku popsują innym nastroje. Zadbaj też o to, czy Twój partner odpowiednio się przygotuje do tej okazji. Niech porządnie wypastuje buty, wyprasuje garnitur, uczesze włosy. Będziecie piękną parą 🙂
6. LEKCEWAŻENIE OSOBY TOWARZYSZĄCEJ
Nawet, jeśli już po chwili okazało się, że zabranie na studniówkę swojego przyjaciela było poważnym błędem, nie ignoruj go. Twój partner podpiera ściany lub gra w grę na telefonie, podczas kiedy Ty bawisz się w najlepsze ze swoimi przyjaciółkami? Niestety, to nie świadczy o Tobie najlepiej. Zadbaj, żeby osoba, którą zaprosiłaś na ten wieczór też dobrze się czuła i wyniosła z niego najlepsze wspomnienia.
7. NAGRYWANIE SNAPÓW (BEZ ZGODY ZNAJOMYCH)
W dzisiejszych czasach to niestety bardzo częsta praktyka. W poszukiwaniu internetowej sławy i kilkuset lajków więcej, niektórym zdarza się przekroczyć granice dobrego smaku. Celowe nagrywanie snapów czy wrzucanie na Instagram zdjęć, które mogłyby nie spodobać się Twoim znajomym, to bardzo brzydki zwyczaj. Nie wykorzystuj tego, że Twój kolega się upił, a koleżance rozpruła się sukienka. Rób piękne zdjęcia, a przed publikacją ich w mediach społecznościowych, zapytaj o pozwolenie osoby, które na nich występują. Nie, to nie jest przesada. To oznaka właściwego wychowania i empatii 🙂 Sama nie chciałabyś na pewno znaleźć rano na Facebooku swoich zdjęć z rozmazanym makijażem i czerwoną twarzą 😉 O tym, jak dobrze pozować do zdjęć, przeczytasz w TYM artykule 🙂
Zobacz też >> Trendy: najpiękniejsze sukienki na studniówkę
5. SANDAŁY Aldo | 6. SZPILKI Maro Tozzi | 7. SZPILKI Jessica Simpson
8. ZŁOŚLIWE KOMENTARZE
Nawet, jeśli słyniesz z ciętego języka i twoi znajomi to w Tobie lubią, na studniówce wstrzymaj się z krytykowaniem wszystkiego wokół. Ta okazja jest szczególna, każdy chce czuć się pięknie i wyjątkowo i po latach wspominać ją dobrze. Niewybredne komentarze o sukienkach Twoich koleżanek, które nieprzypadły Ci do gustu mogą tylko sprawić innym przykrość i zepsuć im zabawę. Niepotrzebna jest też Twoja krytyka dotycząca miejsca, wystroju, jedzenia, muzyki. Postaraj się uśmiechać i wprowadzać miłą atmosferę – nawet, jeśli nie wszystko jest zapięte na ostatni guzik.
9. NIEODPOWIEDNIE ZACHOWANIE PRZY STOLE
Podobnie, jak w przypadku każdej innej eleganckiej okazji, w której zasiadasz przy stole, musisz odpowiednio się zachować. Nie chodzi o wysublimowane zasady savoir-vivre, które trudno zapamiętać nawet wytrawnych bywalcom 😉 Ważne są podstawy, które na pewno dobrze znasz: przy studniówkowym stole jemy z klasą, nie siorbiemy, nie bawimy się jedzeniem dla żartu, nie rozpychamy się łokciami na boki. Co ważne, nie sięgamy po telefon, żeby pisać SMS-y i nie przekrzykujemy towarzystwa. Jednym słowem – jesteśmy damami 🙂
8. SUKIENKA Littleemistress | 9. SUKIENKA Adrianna Papell | 10. KOPERTÓWKA New Look
11. NASZYJNIK Erase | 12. OPASKA NA WŁOSY Miss Selfridge
10. IGNOROWANIE TRADYCJI
Jeszcze raz podkreślę: studniówka to nie impreza jak każda inna. To szkolny bal ze szczególnymi tradycjami – to ich respektowanie tworzy atmosferę. Nie obrażaj się, że musisz zatańczyć poloneza, nie traktuj pozowania do zdjęcia z czerwoną podwiązką jako czegoś głupiego. Bierz z radością udział we wszystkich studniówkowych zabawach, nawet jeśli jest to – jak w niektórych szkołach – skakanie na jednej nodze wokół pomnika. Studniówkę ma się raz w życiu, więc dlaczego z niej nie skorzystać w 100%? Jeszcze wiele zwyczajnych dyskotek przed Tobą 😉
11. ZAPOMINANIE, ŻE STUDNIÓWKA TO SZKOLNA ZABAWA
Weź pod uwagę wszystkie wymienione przeze mnie wpadki i pamiętaj, że studniówka to szkolna zabawa, więc nie wszystko na niej przystoi. Patrzą na Ciebie nauczyciele, znajomi i ich rodzice – pokaż się z jak najlepszej strony, a będziesz zapamiętana jako wzór do naśladowania. Czyż nie o to chodzi prawdziwym księżniczkom? 😉
Jutro mam studniówkę, jednak maturę mam już dawno za sobą. Tym razem w roli nauczyciela. Mam nadzieję, że nie zaliczę żadnej wpadki, a uczniowie nie będą przez kolejne pół roku mówili jak okropnie wyglądałam ?
Jestem pewna, że nie masz się czym przejmować 🙂 Miło jednak słyszeć, że nie tylko dla uczniów to wydarzenie jest stresujące 😀 Mam nadzieję, że zabawa się udała!!
zupełnie kompletnie nie pojmuję zachwytu i szumu wokół studniówki. to młode dziewczyny które nagle z adidasow przesiadaja się w szpilki i są dorosłe? te bankietowe maniery i fryzury no nie wspomnę o sukniach jak na ślub( poza kolorem ) ( z resztą ślubnego szumu też nie czaje)po co te szopki???? bo to są wyrezyserowane szopki a zbajka mają tyle wspólnego że są nieprawdziwe. sto dni do matury to się trzeba uczyć dzieci a nie malować buzię i wkładać podwiazki
Rozumiem, że nauka jest ważna, tym bardziej zbliżająca się matura, ale przecież nie trzeba tylko siedzieć w domu i się uczyć. Wyjście z znajomymi czy studniówka też są ważne i są oderwaniem od rzeczywistości, spędzeniem miłych chwil w towarzystwie innych ludzi. Jedni mogą być jej zwolennikami, a drudzy nie. Szkoda tylko, że w taki sposób wyraziłaś swoją opinię, mówiąc innym co powinni zrobić. “bo to są wyrezyserowane szopki a zbajka mają tyle wspólnego że są nieprawdziwe. sto dni do matury to się trzeba uczyć dzieci a nie malować buzię i wkładać podwiązki”. Nawet studniówka może być bajką 😛 Tak tylko pragnę dodać. Życzę miłego wieczoru, Julka. Pozdrawiam!
To prawda Julka 🙂 Można lubić lub nie, ale naprawdę nasz strój, starania i chęć zabawy nie oznaczają, że matura nie jest dla nas ważna. Ba! Dla osób, które przeżywają studniówkę to spora nagroda za lata nauki i motywacja do dalszego rozwoju 🙂 Przypominam też, że nie każdy ma możliwość uczestniczenia w takim wydarzeniu.
Szczerze to współczuję podejścia do życia… zasada jak starej panny, której życie nie wyszło;)
Takie drobne sytuacje sprawiają, że nasz życie ma jakiś sens, smak.
Czasami warto powstrzymywać się od takich nieprzemyślanych komentarzy droga Marto
Kasiu moje podejście do życia jest pozytywne to tylko opinia o studniówce. Stara panna też nie jestem mam męża i dwie sztuki rozrabiakow więc nie oceniaj mnie po kilku zdaniach chocoaz ja oceniam studniówkę więc pewnie n
a tej podstawie postanowiłeś uszczupnac za inna opinie niż Twoja
Ja uważam jednak, że tradycja studniówek to bardzo fajne wydarzenie, które nie polega jedynie na zabawie, ale w miły sposób zaznacza miejsce na osi czasu, w którym młodzi ludzie stają się dorosłymi, odpowiedzialnymi za wiele rzeczy osobami 🙂 Poza tym to też okazja by po kilku latach ciężkiej nauki i przed długim okresem lat studenckich spędzić ze swoimi przyjaciółmi, znajomymi, nauczycielami dobre chwile, które w końcu będą w naszych wspomnieniach przez całe życie 🙂 Ja bardzo miło wspominam ten czas i widzę po komentarzach innych osób, że nie jestem sama 🙂
Za moich czasów ;)))) Miło wspominam swoją studniówkę, reprymendy po studniówce też były, jak zawsze zresztą. Nie było tylko czerwonych podwiązek, szkoda 😉
do “modazjulita”
Wiesz myślę że powinno się młodym osobom nakierowywacc myślenie tu propozycja dla rodziców lub mentorów bo sa zmanioulowani nie wszyscy oczywiście przez rynek dla potrzeb zarobku dla większości dzieci to osobiste tragedie bo nie mają takich środków na te bajki nie mówiąc o partnerach którymi się trzeba popisać przed kolegami a ich w większości brak i kolejne problemy bo dla nastolatków to jest problem. Ja na prawdę wiem co pisze jestem psychologiem w szkole i każdego dnia odkrywam człowieka na nowo.. czy nie większy sens ma świętowanie po sukcesie (maturze) niż przed?
Ja też bardzo miło wspominam moją studniówkę. To była świetna impreza :)) Pozostaje w pamięci na całe życie!
Kochana, świetny pomysł z tym postem. Na prawdę bardzo przydatny. Ja co prawda mam studniówkę dopiero za dwa lata, ale na pewno wezmę swoje Twoje rady to serca, aby nie popełnić żadnej gafy 😀 Czekam na nowe poradniki, miłego wieczorku!
Dziękuję Kochana :)) Będziesz wiedzieć, gdzie za dwa lata szukać przydatnych wskazówek 🙂 :*
Studniówka już dawno za mną…
mimo to ciekawy pomysł na wpis, zresztą jak zawsze u Ciebie! 🙂
Za mną też, ale wciąż lubię wracać do tego czasu 🙂 Ściskam!
Ja tylko dodam, że jeśli osoba towarzysząca jest spoza klasy, czy ogólnie kręgu szkolnego to miło będzie wychowawcy klasy przedstawić ją i zaprezentować. Tak z grzeczności.
Ja mam 32 lata, ale pamiętam do dziś jak wychowawczyni po studniówce powiedziała przy całej klasie, że tylko ja przedstawiłam jej partnera i w sumie to nie sądziłam, że to będzie takie ważne, bo dla mnie to normalna rzecz.
A jak wy uważacie?
Hmm, tak to na pewno miły akcent, bardzo na miejscu 🙂 Oczywiście jeśli jest do tego sposobność, a przede wszystkim wtedy, kiedy prowadzimy wspólną rozmowę z nauczycielem/wychowawcą.
Ja z mojej studniówki sprzed ponad dekady pamiętam głównie tę modę na wyglądanie jak satynowa zasłona, ewentualnie kanapa. Moja sukienka wciąż wisi w szafie, a ja się zastanawiam, jak mnie i wszystkim innym mogła się podobać? 😀
Hahaha 🙂 Myślę, że każda z nas ma taką sukienkę w szafie 😀 Taka jest moda, być może za kilka lat te kanapy i zasłony znów będą święcić triumfy, a nawet to bardzo bardzo prawdopodobne! 😀
Ja zdobyłam swoje buty w ostatnim tygodniu. Zamówiłam je w internecie miesiąc wcześniej , po wielokrotnym mierzeniu rozmiaru w sklepie szpilek w innym kolorze. Na szczęści przyszły! Po trzech tygodniach podróży po paczkomatach. Zdążyłam je rozchodzić, a studniówka była świetna! Co najśmieszniejsze znalazła się dziewczyna w identycznej sukience, ale mowiłam sobie „i tak lepiej wyglądam” i nie miałam z tym problemów. Powtórzyłabym taką zabawę. Czas na taniec w parach, cos cudownego
Cieszę się, że wszystko się udało 🙂 A co do butów… domyślam się, jak bardzo musiała Cię taka sytuacja denerwować. Na szczęście z bardzo pozytywnym finałem, gratuluję!
Czy kiedykolwiek pisałaś na blogu o różnego rodzaju materiałach, które są najlepsze do noszenia?. Mam na myśli wiskoza, poliester i takie tam? Tak w miarę żeby się upewnić że wiemy co kupujemy. Przepraszam jeśli zasmiecam posta, ale świadomy konsument to skarb. Trochę jak z kupowaniem kosmetyków. Gdybyśmy wiedzieli za co płacimy tak naprawdę, a co się znajduje w opakowaniu, ale tu już trzeba studiów z kosmetologii albo zaufanej kosmetyczki. Miłego wieczoru, Tamaro i zamierzam zamieścić jedną z Twoich stylizacje na mojej moodbard. Uczę się od Ciebie mody:)
Joasiu, nie pisałam jeszcze dedykowanego wpisu o materiałach, ale od dłuższego czasu mam taki w planach i na pewno niebawem go zrealizuję 🙂 Natomiast w poszczególnych, modowych czy kosmetycznych postach przemycam te informacje w treści – przeglądając je na pewno napotkasz wiele moich porad, obserwacji itp. Dziękuję Ci za ciepłe słowo, jesteś Kochana <3 Ściskam serdecznie :*
Mam pytanie 😉 w piątek mam swój bal i na początek ubieram błyszczące , brokatowe 11 centymetrowe szpilki ( mam granatowa dość prosta , krótka sukienkę ) wiem, ze w butach nie wytrzymam do rana :/ i tu pojawia się moje pytanie dotyczące butów na zmianę . Baleriny niezbyt mnie przekonują a mam w garderobie klasyczne czarne sandałki na niewielkim słupku . Mogę je założyć do rajstop bezszwowych ? Niezbyt wyobrażam sobie zrezygnowanie z rajstop
Teoretycznie jeśli nie mają szwów na palcach to powinno być ok. Jeszcze zależy jak wyglądają, przymierz i zobacz czy dobrze się czujesz, czy wszystko ze sobą gra 🙂
Ja na moją studniówkę wybrałam właśnie nieodpowiedniego partnera. Nie to, że się upił… on po prostu nic nie robił i był nudny!! 😛
No właśnie, zawsze lepiej dobrze zastanowić się nad wyborem osoby towarzyszącej 🙂