
Ciągle nie macie pieniędzy? A zastanawiałyście się kiedyś, ile wydajecie w Zarze albo w sklepie online H&M? Może czas najwyższy opracować budżet na modę i… starać się go nie przekraczać. Dziś zachęcam Was do rozmowy na temat odzieżowych wydatków i radzę, jak je ograniczać, jednocześnie wyglądając pięknie i ciesząc się z oszczędności.
CHWILA PRAWDY
Zacznijmy od zdiagnozowania Twojego problemu: ciągle narzekasz na brak pieniędzy, Twoja szafa pęka w szwach, a Ty i tak nie masz się w co ubrać. Być może masz masz problem z kompulsywnymi zakupami, a być może po prostu nie potrafisz dysponować pieniędzmi. Zastanów się, co Ci się zdarza najczęściej. Magazyny i blogi o modzie inspirują Cię do kolejnych zakupów, którym nie możesz się oprzeć? Po wypłacie robisz rajd po ulubionym centrum handlowym albo pocieszasz się po ciężkim dniu, wrzucając do koszyka w internetowym sklepie kolejne produkty? A może masz poczucie, że po prostu MUSISZ kupić tę bluzkę, jeśli chcesz liczyć się w towarzystwie albo zasłużyć na awans? Pierwszym krokiem do sukcesu jest uświadomienie sobie, z czym masz kłopot, zakasanie rękawów i… świadoma praca nad sobą. Od czego zacząć?
USTAL, ILE WYDAJESZ NA UBRANIA
Przede wszystkim zrób mały rachunek sumienia. Usiądź z kartką i ołówkiem i przypomnij sobie wszystko, co w przeciągu ostatnich trzech miesięcy sobie kupiłaś. Zapisz, za jakie ubrania, buty, torebki, dodatki ostatnio zapłaciłaś, ile (cena może być orientacyjna) i w jakim sklepie. Często robiąc zakupy „przy okazji”, szczególnie kiedy płacimy za nie zbliżeniowo, tracimy kontrolę nad wydatkami. Nie zaszkodzi też zajrzeć na stronę banku i prześledzić sumiennie wszystkie obciążenia. Aplikacja bankowa to moje małe prywatne must have – o innych przydatnych apkach, które ułatwiają mi organizację życia, pisałam w TYM artykule.
1. TORBA Answear | 2. TRAMPKI Andy-Z | 3. PORTFEL bonprix
ZASTANÓW SIĘ, CO NAPRAWDĘ JEST CI POTRZEBNE
Teraz popatrz na swoją kartkę. Pomyśl, ile z tych rzeczy naprawdę było Ci potrzebnych, a ile kupiłaś pod wpływem impulsu. Podsumuj cenę tych, których jednak nie nosisz i sprawdź, ile mogłabyś zaoszczędzić. Od tej pory zawrzyj ze sobą umowę: będziesz szła na zakupy z kartką w ręku, kupując tylko to, co jest Ci potrzebne. Potrzebujesz butów na fitness (bo zapisałaś się na siłownię) i białej bluzy (bo taka spodobała Ci się ostatnio na Instagramie)? Nie ma sprawy, kup to. Ale nie wracaj z czerwoną sukienką (bo była tania) i parą cielistych szpilek (tak na wszelki wypadek).
ZOBACZ TEŻ >> TOP 10 KOBIECYCH SPOSOBÓW NA OSZCZĘDZANIE
RÓB MĄDRZEJSZE ZAKUPY
Ja zawsze podkreślam, że zakupy robię jak profesjonalistka. Ty też możesz! Korzystaj z okazji, porównuj ceny, rób zakupy na wyprzedażach. Zaglądaj do outletów, second handów, na pchle targi, do zakładki SKLEP na moim blogu 🙂 Wymieniaj się ubraniami w dobrym stanie z koleżankami. Podczas zakupów unikaj błędów, o których mówiła w TYM FILMIE. Z doświadczenia wiem, że bardzo budujące jest sprawdzanie, ile udało Ci się zaoszczędzić w ostatnim czasie. Jeśli masz w sobie duszę księgowej, możesz notować sumy za zakupy, których nie zrobiłaś bądź część tej kwoty odkładać do skarbonki. Po dwóch miesiącach sprawdź, o ile jesteś bogatsza 🙂
ZOBACZ TEŻ >> 10 RZECZY, KTÓRE ROBISZ ŹLE, ROBIĄC ZAKUPY
1. TOREBKA Mango | 2. PORTFEL Roxy | 3. PORTFEL Love Moschino | 4. KSIĄŻKA
POKOCHAJ OSZCZĘDZANIE
Oszczędność może stać się Twoim hobby, naprawdę! Będziesz dumna z siebie, że nie dajesz się złapać reklamom, że wreszcie „ogarniasz” swój budżet, że nareszcie masz pieniądze na wycieczkę, kawę z przyjaciółką na mieście czy kino. Twoje znajome będą chciały brać z Ciebie przykład! O swoich ulubionych sposobach oszczędzania pisałam więcej TUTAJ.
STWÓRZ SWOJĄ SZAFĘ KAPSUŁOWĄ
Szafa kapsułowa to taka garderoba, która składa się z optymalnej ilości niezbędnych do życia ubrań. Może się różnić w zależności od trybu życia. Zwykle znajdują się w niej tak zwane „rzeczy basic”: jeansy, koszule, spódnice ołówkowe, swetry, klasyczne płaszcze, sportowe kurtki, sukienki i niezbędne akcesoria. Przemyśl, czego brakuje Ci, żeby Twoją szafę można było nazwać IDEALNĄ. Uzupełnij ją, wyrzuć to, co niepotrzebne. Od tej pory możesz kupować hity sezonu, ale ze świadomością, że tylko UZUPEŁNIAJĄ garderobę. Przydatna rada? Zanim wybierzesz się na zakupy, zrób w szafie porządek, na przykład korzystając z moich sprawdzonych rad.
INSPIRUJ SIĘ STYLEM ŻYCIA MINIMALISTEK
Nie przepadam za stylem minimalistek (u mnie czegoś zawsze musi być ZA DUŻO 😉 ), ale cenię ich podejście do życia. One zawsze wszystko mają cudownie zorganizowane i ułożone, a przede wszystkim potrafią oszczędzać i kupują tylko to, czego naprawdę potrzebują. Jeśli szukasz motywacji do mądrzejszych zakupów, zerknij do książek: „Minimalizm po polsku. Czyli jak uczynić życie prostszym” Anny Mularczyk-Meyer, „Pożegnanie z nadmiarem: minimalizm japoński” Sasaki Fumio lub do bestsellerowej „Sztuki prostoty” Dominique Loreau. To właśnie z tej ostatniej pozycji pochodzi cytat: „Żeby żyć wśród absolutnego minimum przedmiotów, w czystych i pełnych świeżego powietrza wnętrzach, trzeba się wykazać silną wolą, dokładnością i kategorycznością. Minimalizm wymaga dyscypliny oraz wielkiej dbałości o detal. Naucz się usuwać rzeczy ze spokojem, ale stanowczo”. Pod wpływem ten lektury postanowiłam pożegnać część mojej zbieranej latami kolekcji ubrań i dodatków, organizując wyprzedaż dla czytelniczek 🙂 Polecam Ci podobnie podchodzić do zakupów: bądź konsekwentna i patrząc na kolejny piękny top, który rzucił się w oczy, po prostu zachowaj spokój, zaciśnij zęby i… odejdź. Możesz być z siebie dumna! 😀
Ja najczęściej robię zakupy w sklepach z używaną odzieżą lub na wyprzedażach 😉
Brawo Ty! Uwielbiam zakupy w second handach, szkoda, że praktycznie nie mam na nie czasu :((
Ja bardzo lubię kupować unikatowe rzeczy – dlatego często chodzę do Violki Piekut na Okrzei 35, bo jak na coś tam wydam, to wiem, że będę latami to nosić 🙂
Pani Viola jest genialna jeśli chodzi o suknie ślubne… i wkłada w projekty całe serce
To prawda 🙂 U Violi na pewno możemy liczyć na piękne i jakościowe projekty 🙂
Ja ostatnio przesadziłam z ilością zakupionych rzeczy. Zegarek – w nagrodę, bo na niego “zasłużyłam” zdając w końcu ważny egzamin, dwie bluzy – prawie jednakowe, obie różowe. Buty, tenisówki, za które mogłabym zapłacić nawet 200 zł mniej gdyby nie znaczek popularnej marki. Kolejna koszulka z tym samym nadrukiem, ale w innym kolorze…
No cóż Kochana, każda z nas ma na swoim koncie takie grzeszki. Grunt to nie dać się zwariować i pozwalać sobie na takie zakupy raz na jakiś czas 🙂
Lubię kupować ubrania. Jednak czasami tak sobie myślę, że części z nich nie potrzebowałam. Ale były w niskiej cenie to wzięłam. Jakościowo odpowiadają tej kwocie:( zatem może rzeczywiście trochę uzbierać i kupić coś droższego, ale co wytrzyma kilka lat?
Droższe nie oznacza zawsze lepsze, ważne jest by mieć świadomość jakości ubrań, zwracać na to uwagę i wybierać te, które po jednym praniu nie będą nadawały się do wycierania kurzu na naszych półkach 🙂 Warto uzbierać i zainwestować w jedną lepszą rzecz, a jeśli chodzi o mniejsze kwoty to np. inwestować je w sezonowe dodatki :))
A ja mam największy problem z odzieżą BASIC. Mam trzy szafy z ubraniami i może 3 koszuli BASIC i jedna spódnice. Kompletnie nie umiem robić takich zakupów. Jak mam kupić zwykła czarna koszulkę to aż mi słabo.
W mojej garderobie basic to np. czerwona czy różowa koszulka na ramiączkach, gładkie fuksjowe spodnie – nie mam tam czarnych czy białych bluzek. Podstawę garderoby też warto dostosować pod swój gust i styl, nie trzeba męczyć się z tym, co ogólnie uznawane jest za “podstawę garderoby”. Tobie też polecam takie rozwiązanie 🙂
Teraz jak jestem w ciazy to jakoś nie potrafię nic sobie kupić 🙁
Za to kupiłam masę śpioszków i bodziaków dla maluszka oraz sweterki dla mojej buldożki francuskiej Poli <3
Zapraszam na mój blog parentingowy
Niestety, mamy aktualnie zalew tanich i kiepskich jakościowo rzeczy, które nie wytrzymuję więcej niż jednego sezonu.. A nawet jeśli wytrzymują, to są po nim niemodne! Dlatego już od dawna stawiam na mniej rzeczy, ale lepszej jakości i takich, które dopasuję do różnych stylizacji…
No właśnie! Zdecydowanie lepiej zainwestować w jedną dobrą rzecz niż kilka słabych jakościowo. Tak trzymaj!
Pochwalam minimalizm, ale promocje i wyprzedaże nie ułatwiają nam życia 🙂 Dlatego warto postawić na świadome tworzenie własnego wizerunku.
ja czesto szukam w necie jakiś fajnych okazji bo po sklepach nie mam czasu łazić 🙂 ostatnio znalazłam fajna stronke z ciuszkami roznych firm- schaffashoes, to chyba bedzie moja ulubiona strona ;p