
Razem z fenomenem K-Beauty, czyli pielęgnacji urody inspirowanej rutyną Koreanek, na sklepowych półkach pojawiło się coraz więcej produktów o dziwnym składzie. Azjatki kochają naturalne składniki, których my dotąd nigdy nie kojarzyłyśmy z kosmetykami. Czy stosowanie receptur z węglem aktywnym, śluzem ślimaka, jadem pszczelim czy jadem żmii to chwilowa moda czy najlepszy sposób na zachowanie młodości? Sprawdzam te najdziwniejsze składniki.
1. ŚLUZ ŚLIMAKA
Brzmi dziwnie? Ale działa. Śluz ślimaka zawiera mnóstwo substancji o udowodnionym działaniu pielęgnacyjnym i leczniczym, w bardzo korzystnych dla skóry proporcjach. Cztery najważniejsze to elastyna, kolagen, kwas glikolowy i alantoina. Oprócz tego śluz jest źródłem przeciwutleniaczy, witamin, oligoelementów, protein oraz naturalnych antybiotyków. Kosmetyki z dodatkiem tego składnika działają bakteriobójczo, przeciwtrądzikowo, antyoksydacyjnie, ujędrniająco. Minimalizują zmarszczki, regenerują skaleczenia i zmniejszają blizny. Śluz uzyskiwany jest wyłącznie ze zdrowych ślimaków hodowlanych na fermach, pod ścisłą kontrolą, bez uszczerbku na zdrowiu ślimaków. Możesz sięgnąć na przykład po specjalną maskę ze śluzem ślimaka albo nawilżający balsam do włosów.
ZOBACZ TEŻ >> KOSMETYKI, KTÓRE ZROBISZ W DOMU – 7 NAJSKUTECZNIEJSZYCH!
2. AKTYWNY WĘGIEL
Ten składnik to ostatnio prawdziwy kosmetyczny hit! W drogeriach jest mnóstwo kosmetyków z węglem aktywnym: wybielających pastach do zębów, maseczkach, kremach, peelingach. Kosmetyki z dodatkiem węgla aktywnego doskonale sprawdzają się w pielęgnacji cery trądzikowej, z zaskórnikami, tłustej i naznaczonej przebarwieniami. Węgiel aktywny wykazuje właściwości bakteriobójcze, oczyszczające i ściągające. Potrafi skutecznie oczyścić skórę, usunąć z niej nieczystości, nadmiar tłuszczu i toksyny. Węgiel oczyszcza również pory i poprawia koloryt skóry, działa na zanieczyszczenia niemal jak magnes. Świetnie sprawdzi się na przykład serum udoskonalające.
1. PROSZEK DO WYBIELANIA ZĘBÓW Style White | 2. MYDŁO Z WĘGLEM AKTYWNYM Holika Holika
3. MASKA Orientana | 4. KREM ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA Mizon
3. JAD PSZCZELI
Wydzielina gruczołu jadowego pszczoły pobudza produkcję kolagenu. Gdy skóra styka się z pszczelim jadem, mózg natychmiast wysyła do komórek sygnał, że należy rozpocząć proces gojenia. W efekcie, w miejscu zaatakowanym przez jad wzmaga się cyrkulacja krwi, stymulując produkcję kolagenu i elastyny. Od wieków stosowano go jako lek na bóle reumatyczne, schorzenia układu nerwowego, migreny, a nawet do usuwania blizn pooperacyjnych. Krem z jadem pszczelim spłyca zmarszczki, uelastycznia skórę, przyspiesza gojenie ran. Jak jest pozyskiwany taki jad? Poprzez mikrowstrząsy elektryczne pobudza się pszczoły do produkcji jadu, który spływa po szklanej płycie, a następnie jest zbierany, oczyszczany i przechowywany w postaci białego proszku. Pszczoły nie tracą żądła więc nie giną. Uwaga, u osób o wrażliwej cerze kosmetyki z jadem pszczelim mogą działać drażniąco! Wypróbuj na przykład balsam z jadem pszczelim.
1. PŁYN MICELARNY Sephora | 2. OCZYSZCZAJĄCY PUDER Origins
3. KREM Z JADEM PSZCZELIM I MIODEM MANUKA PARRS Wild Ferns
ZOBACZ TEŻ >> WIDEO: MOJE 5 KOSMETYCZNYCH ODKRYĆ!
4. JAD ŻMII
Spotkałaś się z kosmetykami zawierającymi jad żmii i zastanawiasz się czy to bezpieczne? Jad żmii zawiera w sobie peptyd o silnym działaniu rozkurczającym. Tak naprawdę w kosmetyce stosuje się syntetyczny neuropeptyd, który imituje działanie tej toksyny. Produkty z takim składnikiem rozluźniają i łagodzą skurcze mięśniowe w taki sposób, jak botoks, ale bez paraliżowania mięśni. Regularne stosowanie przynosi wyraźne odmłodzenie skóry, znaczne spłycenie zmarszczek i bruzd oraz poprawę elastyczności i gęstości skóry na szyi, czole oraz wokół oczu i ust. Stosowanie kosmetyków z jadem węża pomoże ujędrnić, napiąć i uelastycznić skórę. Dodatkowo substancja polecana jest do cer z przebarwieniami oraz do pielęgnacji opuchniętej okolicy oczu. Koniecznie przetestuj serum przeciwzmarszczkowe z ripeptydem miorelaksacyjnym, który „udaje” naturalny jad żmii.
5. KOMÓRKI MACIERZYSTE
Charakterystyczną cechą komórek macierzystych jest ich zdolność do nieograniczonej liczby podziałów. Stanowią one kluczowy element każdego żywego organizmu i odpowiadają nie tylko za jego rozwój, ale również za zdolności regeneracyjne. Pozyskiwane są z organizmów wielokomórkowych, takich jak rośliny, owoce, zwierzęta oraz ludzie. W związku z tym, że ustawa o kosmetykach zabrania stosowania w kosmetykach składników pochodzenia zwierzęcego bądź ludzkiego, w kosmetyce stosuje się jedynie linie komórek pochodzące z roślin, takich jak jabłka szwajcarskie, szarotki, róże oraz palmy daktylowe. Warto jednak wiedzieć, że kosmetyki nie zawierają w składzie żywych komórek macierzystych, a jedynie pozyskane z nich ekstrakty. Głównym celem kosmetyków tego typu jest stymulowanie produkcji kolagenu, który odpowiada za jędrność skóry. Kwestia właściwości odmładzających kosmetyków, zawierających komórki macierzyste, jest ciągle podważana. Właściwości te nie są w 100% potwierdzone. Hitem jest specjalny aktywator młodości z komórkami macierzystymi.
ZOBACZ TEŻ >> NAJLEPSZE KOSMETYKI NA ZIMĘ ZA MNIEJ, NIŻ 30 ZŁ
6. SŁOWICZE… ODCHODY
Do maseczki uguisu ze słowiczych odchodów, poddanych działaniu promieni UV i zmieszanych z zieloną herbatą, masłem Shea czy opiłkami złota przyznaje się między innymi Victoria Beckham i Oprah Winfrey. Swoje szczególne właściwości odchody słowika zawdzięczają enzymowi guaninie, który ma właściwości wybielające i odmładzające skórę. Podobno japońskie gejsze używały odchodów słowika w celu rozjaśnienia skóry twarzy, a nawet do usuwania plam z kimona.
Sporo ciekawostek☺
O ile dobroczynne działanie węgla aktywnego czy komórek macierzystych jest mi znane (ciekawe kiedy w koncu skuszę się na jakiś kosmetyk ze śluzem slimaka ?) i o jadzie pszczelim coś tam słyszałam tak cała reszta jest dla mnie całkowitą nowością.
Bardzo chętnie sprawdzę na sobie cos z jadem zmiji ☺
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku ?
Lili
Ciekawe, co producenci przygotują nam w nowym roku 😀 haha Słyszałam wiele dobrego o śluzie ślimaka i jadzie, sama jestem na etapach testów 🙂
Nazwy wydają się mało atrakcyjne, wręcz powiedziałabym, że odrzucające 😉 ale liczy się efekt. Wszystkiego najlepszego Tamaro w nowym roku :*
Wszystkiego dobrego, Kochana! 🙂 To prawda, nazwy czasami szokują, ale na koniec dnia chyba właśnie o to chodzi by nas zaintrygować, prawda? 😀
Niestety problem polega na tym ze wiekszosc z tych skladnikow aktywnych ktore wymieniasz sa uzywane w takich ilosciach jak w lekach homeopatycznych. A komorki macierzyste sa najwieksza bzdura marketingowa jaka istnieje. To co firmy dodaja do kosmetykow nie ma niestety nic wspolnego z komorkami macierzystymi o ktorych piszesz 🙁 🙁
Co do jadu pszczelego, to dostalam od siostry na gwiazdke serum z jadem pszczelim od jakiejs nowej polskiej firmy. “Apigen royal” sie nazywa. Uzywam od tygodnia i poki co mam duzy efekt WOW :O :O
Śluz slimaka tez testowalam i byl nawet niezly.
Pozdrawiam na nowy rok 😉 :*
Są kosmetyki i kosmetyki. Koniecznie trzeba i należy czytać składy – masz rację, że często bywa tak, że główny składnik jest dodawany w śladowych ilościach i nie ma znaczenia cena czy popularność marki. Można się BARDZO zdziwić. Na szczęście jesteśmy już coraz bardziej wyedukowane w tym temacie, ja też często takie poruszam na swoich kanałach 🙂 Efekt WOW to wysoka nota, muszę koniecznie przyjrzeć się tej marce 😀
O niektórych rzeczach to ja nawet nie wiedziałem 🙂 Ile to się człowiek z biegiem czasu może dowiedzieć! 🙂
A ile jeszcze się dowie 😀 Szczęśliwego Nowego Roku!
To już wiem czym jest ta czarna maź, którą narzeczona nakłada na twarz (mi nieraz też) 🙂
To coś bardzo dobrego i skutecznego! Narzeczona wie, co robi 🙂
Opiszę swoją przygodę , ku przestrodze ze stosowaniem wybielającej pasty do zębów z węglem. Była to pasta apteczna , nie tania uznanej firmy dentystycznej , która ma fantastyczne szczoteczki do zębów i inne akcesoria do higieny jamy ustnej. Czarną pastę stosowałam na szczęście tylko raz dziennie. Po jakichś 3tyg. mąż stomatolog zauważył ,że mam osad – pociemniałe zęby . Spytał nawet czy piję więcej herbaty lub czy ciągle płuczę jeszcze usta preparatem z chlorheksydyną bo ta w dłuższym stosowaniu też potrafi zabarwić zęby. Ja nie skojarzyłam faktów bo przecież pasta miała być wybielająca . Ale po pewnym czasie i ja zauważyłam ,że zęby pokryły się czarnym nalotem. Mąż namęczył się przy piaskowaniu zębów aby doprowadzić je do porządku. Dodam jeszcze ,że na czarno zabarwiły się również korony porcelanowe !!! Mąż mówi ,że jak żyje czegoś takiego nie widział bo porcelana to kompletnie obojętny materiał i z niczym nie reaguje.
OMG! dziękuję za ten komentarz! Ja też stosowałam taką pastę, bardzo ją sobie chwaliłam, na szczęście obyło się bez takich przygód, ale na pewno zapamiętam Twoją historię i następnym razem zastanowię się dwa razy :/
śluz ślimaka to ostatnio mój faworyt u floslek. bardzo szybko radzi sobie z niedoskonałościami
I super wygładza buzię, prawda? Dla mnie bomba! 🙂