Coś czego nigdy nie byłam w stanie zrozumieć, to farbowanie włosów na potęgę na blond. I to bez znaczenia czy to jakiejś dziewczynie/kobiecie pasuje czy nie. Moja znajoma (farbowana blondynka) powiedziała mi kiedyś, że powinnam pofarbować włosy na blond, bo blond pasuje każdemu. Otóż moim zdaniem właśnie nie każdemu. Niektóre dziewczyny wyglądają super w blond włosach, pasuje to do koloru cery i “całokształtu”, podkreśla urodę. A innym po prostu nie pasuje! Szczególnie w naszym kraju jest rozpowszechnione na potęgę farbowanie włosów na ten kolor (i w USA….), właściwie nie wiem dlaczego, żeby się facetom podobać? I potem widać 7 cm odrost czarnych włosów na blond “jajku” na głowie. Jak ja “kocham” tę żółć:)
Do każdego typu urody dałoby się dobrać jakiś odcień blondu, który by się sprawdził, ale nie rozumiem takiego podejścia, że tylko blond jest super. Ja nie zamierzam rozjaśniać swoich włosów 😉
Dla mnie trendy-nieporozumienie to dodatkowo :
-farbowanie włosów na skunksa- u góry blond a pod spodem czarne,
– leginsy a la rajstopy noszone bez tuniki, przez które prześwituje bielizna,
– paznokcie szpony,
– przedłużanie rzęs – wiekszość kobiet ma je tak zrobione, ze z daleka widać ich sztucznosc.
– kabaretki z duzym oczkiem, buty wiazane do kolan rzemykiem oraz biale kozaczki- trudne trendy i bardzo czesto wyglada sie mega tanio nieumiejetnie je stosujac.
Ja akurat przedłużam rzęsy, ale zgadzam się, że efekt powinien być dobrany do typu urody. Kabaretki z dużym oczkiem – jest na tak, pod warunkiem, że dobierze się je do jakiejś eleganckiej, stylowej góry 🙂
Coś czego nie lubię najbardziej i nie mogę po prostu patrzeć to zestawienie spodenek i czarnych skarpetek do sportowych butów. Wygląda to okropnie i odstraszająco.
Poprawiłaś mi humor tym filmikiem, bo i bawi, i uczy 😀
Nie wiedziałam, że teraz popularnością cieszą się posklejane rzęsy. Dla mnie zawsze kojarzyły się z nieporadnością w malowaniu się.
PS: straszliwie żenuje widok dziewczyn chodzących po ulicach w gigantycznych włochatych kapciach. Ja wiem, że to taka moda, ale dla to już ostra przesada. Tak jak z klapkami bywa, pewien rodzaj obuwia jest do noszenia tylko w domowym zaciszu.
ahaha, o tych kapciach z futra wspominałam Wam już tyle razy, że teraz się powstrzymałam, żeby się nie powtarzać. Ale nie cierpię ich, jeśli mam być szczera. Co innego drobny puszek na klapkach a la lata 50. :)))
Coś czego nigdy nie byłam w stanie zrozumieć, to farbowanie włosów na potęgę na blond. I to bez znaczenia czy to jakiejś dziewczynie/kobiecie pasuje czy nie. Moja znajoma (farbowana blondynka) powiedziała mi kiedyś, że powinnam pofarbować włosy na blond, bo blond pasuje każdemu. Otóż moim zdaniem właśnie nie każdemu. Niektóre dziewczyny wyglądają super w blond włosach, pasuje to do koloru cery i “całokształtu”, podkreśla urodę. A innym po prostu nie pasuje! Szczególnie w naszym kraju jest rozpowszechnione na potęgę farbowanie włosów na ten kolor (i w USA….), właściwie nie wiem dlaczego, żeby się facetom podobać? I potem widać 7 cm odrost czarnych włosów na blond “jajku” na głowie. Jak ja “kocham” tę żółć:)
Do każdego typu urody dałoby się dobrać jakiś odcień blondu, który by się sprawdził, ale nie rozumiem takiego podejścia, że tylko blond jest super. Ja nie zamierzam rozjaśniać swoich włosów 😉
Dla mnie trendy-nieporozumienie to dodatkowo :
-farbowanie włosów na skunksa- u góry blond a pod spodem czarne,
– leginsy a la rajstopy noszone bez tuniki, przez które prześwituje bielizna,
– paznokcie szpony,
– przedłużanie rzęs – wiekszość kobiet ma je tak zrobione, ze z daleka widać ich sztucznosc.
– kabaretki z duzym oczkiem, buty wiazane do kolan rzemykiem oraz biale kozaczki- trudne trendy i bardzo czesto wyglada sie mega tanio nieumiejetnie je stosujac.
Ja akurat przedłużam rzęsy, ale zgadzam się, że efekt powinien być dobrany do typu urody. Kabaretki z dużym oczkiem – jest na tak, pod warunkiem, że dobierze się je do jakiejś eleganckiej, stylowej góry 🙂
Coś czego nie lubię najbardziej i nie mogę po prostu patrzeć to zestawienie spodenek i czarnych skarpetek do sportowych butów. Wygląda to okropnie i odstraszająco.
A o dziwo jest całkiem popularne. No cóż 😉
Poprawiłaś mi humor tym filmikiem, bo i bawi, i uczy 😀
Nie wiedziałam, że teraz popularnością cieszą się posklejane rzęsy. Dla mnie zawsze kojarzyły się z nieporadnością w malowaniu się.
PS: straszliwie żenuje widok dziewczyn chodzących po ulicach w gigantycznych włochatych kapciach. Ja wiem, że to taka moda, ale dla to już ostra przesada. Tak jak z klapkami bywa, pewien rodzaj obuwia jest do noszenia tylko w domowym zaciszu.
Atena jest przesłodką kicią <3
ahaha, o tych kapciach z futra wspominałam Wam już tyle razy, że teraz się powstrzymałam, żeby się nie powtarzać. Ale nie cierpię ich, jeśli mam być szczera. Co innego drobny puszek na klapkach a la lata 50. :)))