Hej Tamarko, bardzo ciekawe video:)
Chciałam od siebie dodać, że w moim przypadku bardzo pomagają mi dwie rzeczy, które zresztą wspomniałaś.
Pierwszą jest sport i tu nie chodzi o taki sport typu katowanie się żeby schudnąć tylko sport prozdrowotny. Gdy widzę, że moje ciało potrafi tak wiele, jest silne i zdrowe dodaje mi to pewności siebie. No i oczywiście dochodzą tu hormony szczęścia, które sport “wyrzuca” do organizmu. Niby nic odkrywczego, ale skuteczne. Przeprowadzano nawet poważne badania naukowe, które potwierdzają, że uprawianie sportu zmniejsza ryzyko zaburzeń odżywiania i poprawia samoocenę.
Druga rzecz to uważanie czym się otaczam, co też wspomniałaś. Bo to, że żyjemy w czasach podrasowanych selfie nie jest chyba nikomu tajemnicą. Przestałam wchodzić na strony, które promują 50 kg wagi u kobiet przy wzroście 180 cm czy w ogóle czytać o na wpół zagłodzonych modelkach. Pomaga:) Jest dużo ciekawych osób, które wrzucają do sieci niepodrasowane zdjęcia i jest to moim zdaniem fair wobec osób, które np. taki blog odwiedzają. Pozdrawiam:)
Ja jestem absolutną zwolenniczką obserwowania stron, które nas podbudowują, a nie odwrotnie – odbierają nam chęci do życia. a co do sportu, też się zgodzę. Na mnie działa dokładnie tak damo, dzięki niemu się czuję dużo bardziej pewna siebie!
Hej Tamarko, bardzo ciekawe video:)
Chciałam od siebie dodać, że w moim przypadku bardzo pomagają mi dwie rzeczy, które zresztą wspomniałaś.
Pierwszą jest sport i tu nie chodzi o taki sport typu katowanie się żeby schudnąć tylko sport prozdrowotny. Gdy widzę, że moje ciało potrafi tak wiele, jest silne i zdrowe dodaje mi to pewności siebie. No i oczywiście dochodzą tu hormony szczęścia, które sport “wyrzuca” do organizmu. Niby nic odkrywczego, ale skuteczne. Przeprowadzano nawet poważne badania naukowe, które potwierdzają, że uprawianie sportu zmniejsza ryzyko zaburzeń odżywiania i poprawia samoocenę.
Druga rzecz to uważanie czym się otaczam, co też wspomniałaś. Bo to, że żyjemy w czasach podrasowanych selfie nie jest chyba nikomu tajemnicą. Przestałam wchodzić na strony, które promują 50 kg wagi u kobiet przy wzroście 180 cm czy w ogóle czytać o na wpół zagłodzonych modelkach. Pomaga:) Jest dużo ciekawych osób, które wrzucają do sieci niepodrasowane zdjęcia i jest to moim zdaniem fair wobec osób, które np. taki blog odwiedzają. Pozdrawiam:)
Ja jestem absolutną zwolenniczką obserwowania stron, które nas podbudowują, a nie odwrotnie – odbierają nam chęci do życia. a co do sportu, też się zgodzę. Na mnie działa dokładnie tak damo, dzięki niemu się czuję dużo bardziej pewna siebie!